W Polsce żyje obecnie 6 milionów kotów. Nie należy ich jednak utożsamiać z zakorzenionymi w naszej kulturze dachowcami. Współcześnie zwierzęta te są rozpieszczane przez swoich właścicieli. A producenci trzymają rękę na pulsie, oferując coraz zmyślniejsze gadżety dla dystyngowanych czworonogów.
Ułańskiej fantazji nie można odmówić brytyjskiej firmie SUCK UK. Tworzy bowiem pudełka oraz drapaki dla kotów o dość nietypowych kształtach. Właściciele bowiem mogą sprawić swojemu pupilowi schronienie w kształcie czołgu, wozu strażackiego, a nawet samolotu. Natomiast do stępiania pazurków może służyć drapak w kształcie konsoli dla DJ-ów. Nietypowe budki są również w sprzedaży w Polsce – ich ceny wahają się od 135 do 175 złotych w zależności od modelu.
Ten trend już widać również w polskich sklepach internetowych. Interesującą ofertę przygotował na przykład sklep Happy Puppy. Za niecałe 200 złotych możemy sprezentować naszemu kotu domek w kształcie indiańskiego tipi. Sklep oferuje również inne gadżety. Żeby zadać naszemu zwierzęciu szyku, możemy zaopatrzyć w muchę, sweter lub ubranko, imitujące trykoty popularnych superbohaterów. Do wyboru, do koloru.
Śledząc oferty sklepów zoologicznych i tych specjalizujących się w kocim segmencie, nietrudno zauważyć, że dominuje jednak klasyczny design, a wspomniane produkty pozostają wyjątkami. Powód? W Polsce dopiero rozwija się rynek usług dla kotów. Łączna wartość sprzedaży karmy dla czworonogów w Polsce przekroczyła już dwa miliardy złotych. Jednocześnie eksperci wskazują, że zachowuje on stałą tendencję wzrostową.
W naszym kraju działają już firmy wyspecjalizowane w tworzeniu produktów dla tego sektora. Co ciekawe, swój wzrok kierują bardziej ku innym krajom, niż na klientów nad Wisłą. W rozmowie z INN:Poland przedstawiciel Drapaki Rufi, która od kilkunastu lat zajmuje się produkcją i sprzedażą drapaków, potwierdza wzrost zainteresowania. Podkreśla jednak, że nie jest to aż tak dynamiczny wzrost.
– Od kilku lat obserwujemy wzrost na podobnym poziomie, ale nie jest to poziom rzędu 50 proc. na rok. Moim zdaniem w Niemczech jest to o wiele bardziej dynamiczny rynek, gdzie zresztą sprzedajemy nasze produkty. Naszymi głównymi punktami zbytu jest właśnie zagranica. Sprzedajemy drapaki w całej Europie – mówi. – Jeśli chodzi o nietypowe zamówienia na indywidualnych preferencjach, to stanowią one mniejszość. Klienci preferują gotowe rozwiązania – dodaje.
Cóż, klasyczne pomysły zdają się być najbardziej sensowne pod względem sprzedaży dla szerokiego grona odbiorców. Można też pójść w drugą stronę. Tak zrobiła Alicja Radwańska, założycielka SpiderCAT. Poprzez platformę dla artystów tworzących sztukę użytkową Etsy sprzedaje sprzedaje ręcznie robione zabawki dla kotów. Ceny są stosunkowo wysokie – w zależności od zestawu, wahają się od 60 do 250 złotych. W rozmowie z INN:Poland Radwańska mówi, dokąd trafia jej rękodzieło.
– Moimi klientami są głównie miłośnicy kotów ze Stanów Zjednoczonych, którzy doceniają prostotę designu oraz naturalne materiały z którymi pracuję. Dotąd nie miałam klientów z Polski, choć wielu Polaków śledzi losy mojego sklepu – mówi. – Każdy produkt przygotowywany jest jednak ręcznie, a tego nie da się przyspieszyć, zwłaszcza że zależy mi na jakości. W ciągu dwóch dni produkt jest zazwyczaj gotowy do wysyłki – dodaje.
Swoich szans na razie trzeba upatrywać poza Polską. Podobnie jak przy sprzedaży ozdób choinkowych, gdzie polskie firmy mogą konkurować lepszymi cenami i porównywalną jakością produktów. Zawsze pozostaje sprzedaż karmy – ten sektor na pewno rósł, wraz z coraz większą świadomością konsumentów w tym zakresie, podkreślają eksperci.
Natalia Kędziora, specjalista ds. marketingu, Dolina Noteci
Polski rynek produktów dla kotów rozwija się w szybkim tempie. Coraz więcej właścicieli zwierząt kupuje droższe produkty, dające pewność, że cena równa się jakości.(...) Na rozwój rynku i jego przyszły model mają wpływ przede wszystkim wciąż rosnące wymagania oraz potrzeby coraz bardziej wyedukowanych i świadomych klientów. Aby sprostać tym wymaganiom, uczestnicy rynku są zmuszeni do coraz większej profesjonalizacji swoich działań zarówno w sferze marketingu, jak i produkcji.Czytaj więcej