W Polsce ciągle brakuje rąk do pracy w sektorze IT. Eksperci oceniają, że chodzi o niedobór rzędu 50 tysięcy osób. Nic zatem dziwnego, że programiści dyktują warunki pracodawcom. Przebierając w ofertach, mogą pozwolić sobie na kręcenie nosem. Nawet jeśli chodzi o lokalizację biura. Ten problem chce rozwiązać dwóch start-upowców z Trójmiasta.
Pierwszy jest programistą, drugi freelancerem, związanym z serwisem crowdfundignowym Beesfund. Znają się od przeszło 20 lat, teraz jednak postanowili połączyć siły na zawodowym polu. Ich start-up, JustJoinIT z gdańskiej Żabianki ma ułatwić szukanie pracy programistom. Jak chwalą się twórcy, dzięki niemu mogą znaleźć lepszą pracę bliżej niż myślą.
"Bardzo fajna strona, moim zdaniem ma bardzo duży potencjał" – to jedna z pozytywnych opinii na programistycznych forach internetowych. JustJoinIT nie istnieje długo, ale już dała się poznać części środowiska. W rozmowie z INN:Poland współzałożyciel, Piotr Nowosielski, opowiada o tym przedsięwzięciu.
Skąd pomysł na JustJoinIT?
Chodzi o inicjatywę, dzięki której stworzymy pierwszą mapę rynku pracy IT z prawdziwego zdarzenia w Polsce.
Co przez to rozumiesz?
Każda oferta pracy jest bezpośrednio naniesiona na mapę – z konkretnym adresem, miejscem i wykorzystywaną w projekcie technologią.
Po co?
Bo w tym momencie programiści podczas szukania pracy wybierają różne kryteria, jak wynagrodzenia czy benefity. Ale dla nich istotne jest również to, by praca nie była w drugiej części miasta. Dzięki nam mają szybko pełny obraz rynku.
Lubią kręcić nosem.
Tak, po dwóch kliknięciach chcą już wiedzieć wszystko i ocenić, czy jest sens składać aplikację na dane stanowisko.
Długo działacie?
Uruchomiliśmy serwis zaledwie dwa tygodnie temu.
Krótko.
Ale już mamy duży odzew. Zarówno od programistów, jak i samych firm. A to o tyle ciekawe, że umieściłem informację tylko na kilku branżowych forach, a teraz rozmawiamy razem.
Zerknąłem na kilka z nich. Ludzie narzekają, że czasem jest problem z filtrowaniem wyników.
Wyszliśmy z minimalną wersją produktu, dlatego cały czas pojawiają się sugestie od programistów. Tworzymy to dla nich, stąd też niebawem oddamy możliwość wyszukiwania po technologiach. Cały czas pracujemy nad udoskonalaniem portalu. Właśnie wypuściliśmy już wersję mobilną strony. Krok po kroku.
Z tego co mówisz, programiści są leniuszkami.
Powiem w ten sposób. Na polskim rynku pracy nie ma silnych graczy wśród branżowych stron z ogłoszeniami z IT. Konkurencja jest jeszcze do dogonienia. Chodzi o to, by programista szybko miał pełen obraz. Są oczywiście pewne strony, które pokazują np. wnętrze biura danej firmy. Jednak mają zawiły interfejs, a sama praca jest w miejscu, które jak się póżniej okazuje - nie interesuje potencjalnego pracownika.
Dlatego nasza idea jest prosta: dzięki Just Join IT programista może znaleźć lepszą pracę bliżej niż myśli. Czasami na sąsiedniej ulicy lub w biurowcu obok. Nagle okazuje się, że w jego sąsiedztwie jest lepiej płatna praca, lub na podobnych warunkach, tylko nie musi dojeżdżać przez całe miasto.
Publikujecie również widełki płacowe.
Rynek pracy w branży IT jest bardzo specyficzny. Programistę z 3-4 letnim stażem ciężko zachęcić, by przebrnął przez całą ofertę pracy. A ich jest coraz więcej. Oni chcą, by firmy były transparentne i jest na to duża presja. Na szczęście w branży IT zaczyna to być już standardem.
Jesteś programistą?
Nie. Odpowiadam w projekcie za marketing . Tomek, mój wspólnik i kolega ze szkolnej ławki, jest tym „zapleczem IT”. Generalnie tak się składa, że dobrze się uzupełniamy i nie przeszkadzamy sobie nawzajem.
I jak planujecie to rozwijać?
Kluczem jest to, że Just Join IT nie agreguje wszystkich ofert pracy. Nie rozmywamy naszego profilu. Dostaję cały czas oferty do wystawienia. Jednak jeśli widzę, że potencjalny pracodawca nie może pochwalić się ciekawymi projektami, albo oferta jest spoza branży, to jej nie wystawiam. Oszczędzam tym samym czasu programistom. Chodzi o jakość, nie ilość.
Zarabiacie na tym?
Na razie wszystko jest za darmo.
Ale bazą pracodawców nie zapłaci się za zakupy w sklepie.
Oczywiście. Ale najpierw przyciągamy uwagę programistów. Jeśli projekt zwróci ich uwagę, a na razie to robi, to wtedy wprowadzimy usługi premium dla pracodawców. Może to być na przykład wrzucanie ogłoszeń płatnych lub ich wyróżnianie. Jednak wszystko po kolei.
Dość klasyczny sposób.
Nie ma sensu wymyślać koła na nowo.
Widziałem już u Was ofertę od Brainly. Jak ich pozyskaliście?
Sami się zgłosili.
Dalej muszą szukać programistów?
Coraz więcej polskich firm konkuruje z zachodnimi oddziałami wielkich korporacji. One oferują większe stawki, więc trzeba do nich jak najszybciej dotrzeć.
Wywodzicie się z inkubatora?
Absolutnie. Projekt ruszył bez jakiegokolwiek wsparcia na start, w kawalerce na gdańskiej Żabiance.
Zgodnie z mitem założycielskim start-upu: rzucił korpo i...?
Tomek robi to po godzinach, bo cały czas ma pracę. Ja nie jestem na etacie i skupiam wszystkie siły na tym, by go wypromować.
Dobrze, ale co dalej? Na razie sam wrzucasz oferty, ale potem będzie ich coraz więcej.
Teraz to jest tylko próbka tego, co będzie. W kwestii rozwoju, wkrótce dojdzie wyszukiwanie po technologiach. Oczywiście w dalszym ciągu będziemy zatwierdzać tylko najbardziej atrakcyjne oferty, których prezentacja będzie coraz bardziej “techniczna”. Tylko wtedy sama idea ma sens. Będą kolejne zmiany. To dopiero początek, ale sądząc po zainteresowaniu, z pewnością będziemy rozwijać JustJoinIT jeszcze mocniej.