Reklama.
Reklama.
Reklama.
To już przesądzone: brytyjska sieć zamyka sklep w Złotych Tarasach, a potem w kolejnych warszawskich galeriach
Z pozoru jest tak, jakby wszystko miało pozostać po staremu: choć decyzja o likwidacji 53 sklepów znanej sieci Marks & Spencer zapadła jeszcze w listopadzie ubiegłego roku, do polskich sklepów sieci dojechała nawet nowa kolekcja. Ale klamka zapadła i najnowsze wieści tylko potwierdzają, że Brytyjczycy nie żartowali – sklep M&S w Złotych Tarasach będzie działać tylko do 21 maja.
Reklama.
Usytuowany na poziomie „0” mógłby uchodzić za oczko w głowie menedżerów M&S odpowiedzialnych za polski rynek – prestiżowa lokalizacja, duża powierzchnia, wielki wybór. M&S ma sklepy w najbardziej liczących się galeriach handlowych w Warszawie, ale to ten w Złotych Tarasach był wizytówką sieci. Nie ma większych wątpliwości, że w ślad za nim pójdą kolejne – w CH Arkadia, Blue City, Domach Towarowych Sawa czy CH Targówek.
„Sklep regularnie dostawał zaopatrzenie, teraz musi wyprzedać całą kolekcję” - przewiduje serwis Warszawa w Pigułce. – Można spodziewać się wyprzedaży – kwituje.
Oczywiście, taka konkluzja wydaje się być logiczna, choć nic pewnego. Przez osiemnaście lat obecności na polskim rynku M&S jedynie pierwszy okres mógł zaliczyć do udanych. Potem jednak cała sieć zaczęła przeżywać kłopoty. Ich kulminacja nastąpiła w ostatnich latach, czego konsekwencją była jesienna decyzja o wyjściu z Polski. Nie tylko z Polski zresztą: M&S opuszcza lub redukuje swoją obecność na dziesięciu rynkach – w naszym regionie będzie to też Litwa, Estonia, Słowacja, Węgry, czy Rumunia.
„Pod nóż” pójdą jednak również sklepy na znacznie bardziej rozwiniętych rynkach niż środkowoeuropejskie: we Francji, Holandii i Belgii. M&S zamknie też dziesięć sklepów w uważanych za jakże perspektywiczne Chinach. Niewykluczone, że zredukowana zostanie oferta całości – menedżerowie będą musieli postawić na te towary, które zostaną uznane za „pewniaki”. Cóż, wraz z zamknięciem M&S w Złotych Tarasach dobiegnie końca pewna epoka.
Napisz do autora: mariusz.janik@innpoland.pl
Reklama.