O dramacie, jaki rozegrał się dziś w nocy w Nowym Dworze Mazowieckim, wciąż wiadomo niewiele. - Dostaliśmy informacje od kierownictwa pociągu, że w środku jest awanturujący się mężczyzna, który wykrzykuje, że ma ładunek wybuchowy – informował lakonicznie policjant z lokalnej komendy.
Jednak kulminacją akcji było zatrzymanie 40-latka, który wsiadł do pociągu na jednej ze stacji w województwie świętokrzyskim. Jak twierdzą świadkowie wydarzenia, doszło do awantury z innymi pasażerami, w trakcie której mężczyzna zagroził, że wysadzi pociąg w powietrze. Policji do tej pory nie udało się jednak ustalić, o co dokładnie poszło: po zatrzymaniu mężczyzna nie odpowiadał logicznie na pytania i nie udzielał żadnych informacji. Skierowano go na testy, mające wykazać, czy pod wpływem alkoholu lub narkotyków.