
Reklama.
Sprawozdania Komisji Nadzoru Finansowego czyta się, jak kronikę zapowiedzianego upadku. Weźmy pierwszy slajd raportu KNF, podsumowujący wydarzenia ubiegłego roku w sektorze SKOK. „W okresie 3 lat (2013-2016) sprawowania przez KNF nadzoru nad sektorem SKOK: działalność 7 kas została zawieszona (…), 6 kas zostało przejętych przez banki, 1 kasa została przejęta przez inną kasę, 2 kasy połączyły się po uzyskaniu zgody KNF. Liczba kas prowadzących działalność na koniec 2016 r. zmniejszyła się o 15 – do 40”.
Z systemu SKOK ubyło 426 mln zł aktywów, depozyty zmniejszyły się o 32 mln zł. Ubyło kas, pracowników, placówek, klientów – wylicza Komisja. Rosną tylko straty: z 25 mln zł w 2015 r. do 116 mln w 2016 r. I niewątpliwie, ujmę poniósł też wizerunek kas – jako niezależnej, oddolnej, uczciwej bankowości, dalekiej od korporacyjnych standardów wielkich światowych banków, wyprowadzających zyski z Polski.
Do wyliczonych w raporcie danych należałoby bowiem dorzucić jeszcze trzy SKOK-i, które padły w tym roku: Wielkopolski, Twoja SKOK i właśnie Nike. Choć w przypadku tej ostatniej Kasa Krajowa SKOK protestuje, że nie wykorzystano wszystkich możliwości naprawczych. „Do tej pory ratowanie SKOK-ów kosztowało Bankowy Fundusz Gwarancyjny już ponad 3,4 mld złotych (z 11 mld zł, jakie banki przez lata odłożyły w BFG)” - kwituje tygodnik „Newsweek”. W innych komentarzach można znaleźć jeszcze wyższe, przekraczające 4 mld zł kwoty. A wszystkich przebija były wicepremier i minister finansów, Leszek Balcerowicz. „Łączne straty w układzie SKOK sięgają 5 mld zł. To zdecydowanie największa afera finansowa po 1989 roku” - pisał pod koniec maja na Twitterze Balcerowicz.
W ramach tego jednego wpisu Balcerowicz powiązał też SKOK z Prawem i Sprawiedliwością, wytykając, że twórcą i wieloletnim prezesem Kasy Krajowej był senator PiS Grzegorz Bierecki (we władzach Fundacji Wspierania Ubezpieczeń Wzajemnych, według "Gazety Wyborczej" związanej ze SKOK, jest też Jarosław Bierecki, starszy brat Grzegorza i radny PiS w pomorskim sejmiku), że główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak to poseł PiS. Mógł jeszcze dodać, że osobą bardzo zaangażowaną w swoim czasie w powstawanie spółdzielczej bankowości nad Wisłą był prezydent Lech Kaczyński.
Definitywne wyjaśnienie sytuacji musi jednak poczekać. Póki co jednak, trudno mówić o jakichkolwiek „aferalnych” związkach polityków z upadłościami, jakie odnotowujemy w ostatnich latach. Ba, Krajowa Kasa SKOK dementuje też stwierdzenie, że jest "finansowym zapleczem jakiejkolwiek partii politycznej". Nie ma też większych szans na powstanie jakiejś „spec-komisji w sprawie SKOK”, jak postulują niektórzy publicyści. Co jednak nie oznacza, że za kilka lat – po potencjalnej zmianie na szczytach władzy – nie staniemy się świadkami nowego reality-show, jak w przypadku afery Amber Gold.
źródło: Newsweek, Bankier, Komisja Nadzoru Finansowego