SKOK „Wybrzeże” to kolejna w ostatnich dniach – po SKOK „Jaworzno” – Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa, która wpadła w kłopoty. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej: w kolejce czeka kolejnych trzynaście kas, kilka już zlikwidowano a niektórymi „zaopiekowały się” banki.
REKLAMA
Komunikat Komisji Nadzoru Finansowego jest dosyć lakoniczny. Adam Stempniewski – powołany na zarządcę komisarycznego w SKOK „Wybrzeże” ma „działać na rzecz wzmocnienia spółdzielczej kasy poprzez wzrost efektywności działania i poprawę standardów zarządzania ryzykiem w oparciu o szczegółową weryfikację sytuacji finansowej kasy”. Ma dostarczyć informację finansową SKOK i przekazać do zweryfikowania przez biegłego rewidenta. A potem – wypracować koncepcję restrukturyzacji kasy (albo program postępowania naprawczego) w uzgodnieniu z KNF.
„Spółdzielcza kasa nadal będzie świadczyć usługi w pełnym dotychczasowym zakresie. W mocy pozostają stosunki umowne, łączące SKOK z jej członkami będącymi jednocześnie współwłaścicielami kasy. Nadal obowiązują również umowy z pracownikami i kontrahentami SKOK” – zapewnia KNF.
Czyli sytuacja pod kontrolą? Niekoniecznie. „Za kilka miesięcy Komisja ogłosi likwidację SKOK-ów Jaworzno i Wybrzeże” – przekonywał niedawno na stronach portalu natemat.pl Markus Marcinkiewicz, prezes zarządu VEX Corp. Nie ma żartów, SKOK „Wybrzeże” to dziewiąta pod względem wielkości aktywów kasa w tym sektorze: ponad 151 mln depozytów, 17,7 tysiąca członków, 23 placówki.
Ale gabaryt nie jest żadną ochroną. Kilka tygodni temu niewiele mniejszy SKOK „Skarbiec” z Piekar Śląskich został zawieszony – banki nie chciały brać w ręce „gorącego kartofla” ze stratą wielkości 47 mln złotych (na niecałe 97 mln zł depozytów!), a od początku roku padły SKOK-i „Arka”, „Jowisz”, „Polska” i „Kujawiak”. Bankowy Fundusz Gwarancyjny musiał wysupłać już niemal 4 miliardy złotych na zwroty dla klientów.
„Sektor jest w złej kondycji, choć sytuacja poszczególnych kas jest zróżnicowana. Problemem jest złe zarządzanie. Prawie 30 proc. całego portfela kredytowego to pożyczki niespłacane terminowo” – analizuje dziennik „Rzeczpospolita”. Rzeczywiście, jeżeli na 45 istniejących Kas więcej niż co trzecia ma dziś zarząd komisaryczny, a wkrótce dwie trzecie będą administrowane w ten sposób – to jest źle. A biorąc pod uwagę fakt, że w Kasach swoje oszczędności trzyma dwa miliony Polaków – jest bardzo źle.
Napisz do autora: mariusz.janik@innpoland.pl
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!