„Polski system finansowy pozostaje jednym z najbardziej stabilnych w Europie” - taka jest konkluzja Komisji Nadzoru Finansowego. „A sektor bankowy jest jego głównym filarem” - dorzucili przedstawiciele instytucji.
Ta refleksja to wynik stress-testów, których rezultaty opublikowano w piątek wieczorem. Wynika z nich m.in. że zysk netto polskich banków sięgnął w I kwartale br. 3,2 mld złotych, a fundusze własne wzrosły do 165,1 mld złotych. Wzrósł poziom średniego współczynnika wypłacalności, wszystkie banki spełniała obowiązującą normę płynności LCR.
Nie wszędzie w Europie było tak samo. Co prawda, Europejski Nadzór Bankowy podkreślił „odporność europejskiego sektora bankowego”, ale test sprawdzający siłę przetrwania banków w sytuacji, gdyby doszło do trzyletniej zapaści gospodarczej ujawnił słabe punkty systemu.
Smutną, ale i symboliczną, wiadomością była najgorsza pozycja włoskiego banku Monte dei Paschi – najstarszego banku na świecie, funkcjonującego od... 1472 roku. Ten żywy zabytek w warunkach nawrotu recesji okazałby się niewypłacalny. Słabe wyniki miały też irlandzkie Bank of Ireland i Allied Irish Bank czy hiszpański Banco Popular. W ogonie znalazł się też obecny w Polsce austriacki Reiffeisen, co jednak nie przekłada się na realia polskiego oddziału tego banku.
Próg ryzyka w tym badaniu to 7-procentowy wskaźnik wypłacalności. Tu świetnie wypadł bank PKO BP - jego wskaźnik plasował się na poziomie 11,44 proc.