Operatorzy naciskają, by opłaty za zagraniczne połączenia i wiadomości SMS były jednak wyższe niż na rynku krajowym.
Operatorzy naciskają, by opłaty za zagraniczne połączenia i wiadomości SMS były jednak wyższe niż na rynku krajowym. Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Reklama.
Jednolite stawki za połączenia telefoniczne w całej Unii Europejskiej były symbolicznym triumfem rynku unijnego i projektem, który Komisja Europejska od lat wciągała na swoje sztandary. Po wieloletniej batalii od połowy czerwca br. płaciliśmy za rozmowy i wiadomości SMS na terenie całej Unii Europejskiej tyle samo, co na krajowym rynku.
Okazuje się jednak, że pomysł nie przetrwał nawet kilku miesięcy. Jak dowiedział się dziennik.pl, Urząd Komunikacji Elektronicznej ustąpił pod naciskiem Polkomtela i wydał zgodę na stosowanie innych stawek przy połączeniach zagranicznych dla operatora Plusa oraz Premium Mobile – wirtualnego operatora telefonii komórkowej, działającego w sieci Plus.
To zapewne pierwszy wyłom w murze, gdyż na brak dodatkowych opłat w roamingu narzeka otwarcie większość polskich operatorów – od P4, operatora Play, po ośmiu wirtualnych operatorów sieci komórkowych (MVNO). Wnioski do UKE złożyło dziesięć takich firm.
„Roam like at home” to zasada, która uderza przede wszystkim w tych mniejszych – i to w całej Unii Europejskiej. Jest to związane z kosztami użytkowania infrastruktury telekomunikacyjnej za granicą, które mają sprawiać, że do świadczenia usług poza krajem trzeba dopłacać. Oznacza to, ni mniej ni więcej, że na zagraniczne połączenia muszą się zrzucać klienci sieci, albo bardziej dochodowe oddziały w innych krajach (jeżeli sieć należy do międzynarodowego koncernu).
źródło: dziennik.pl