– Podlegam ocenom tak samo, jak inni, i robię wszystko to, co najlepiej potrafię zrobić dla Polski – mówił dziś rano wicepremier Mateusz Morawiecki na antenie RMF FM. – Ja się zasadniczo o swoją głowę nie boję – dorzucał.
Pytania o los wicepremiera pojawiły się po tym, jak w piątek wicemarszałek Senatu Adam Bielan zasugerował, że po 16 listopada może dojść do ogłoszenia zmian w rządzie. – Intuicja mi podpowiada, że to będzie na przełomie listopada, być może nawet w grudniu – mówił Bielan, choć jednocześnie wiązał potencjalne zmiany z zaplanowanym na 16 listopada podsumowaniem dwóch lat gabinetu Beaty Szydło.
Morawiecki, który sam figuruje na liście potencjalnych następców Beaty Szydło w fotelu premiera, odciął się jednak od spekulacji. – Ja się zajmuję rekonstrukcją polskiej gospodarki i finansów publicznych, więc nic tutaj nie powiem, ponieważ nie leży to w moich kompetencjach – zastrzegał. – Ja się zasadniczo o swoją głowę nie boję – ucinał.