"Wiadomość do naszych klientów w sprawie baterii oraz wydajności w iPhone`ach" – zatytułował swój list Apple. Jego treść jest dla giganta z Cupertino dość charakterystyczna, coś na zasadzie: „Przepraszamy, ale…właściwie nic złego nie zrobiliśmy”
"Wiadomość do naszych klientów w sprawie baterii oraz wydajności w iPhone`ach" – zatytułował swój list Apple. Jego treść jest dla giganta z Cupertino dość charakterystyczna, coś na zasadzie: „Przepraszamy, ale…właściwie nic złego nie zrobiliśmy” 121rf.com/adrianhancu/zdjęcie seryjne
Reklama.
"Wiadomość do naszych klientów w sprawie baterii oraz wydajności w iPhone`ach" – zatytułował swój list Apple. Jego treść jest dla giganta z Cupertino dość charakterystyczna, coś na zasadzie: „Przepraszamy, ale…właściwie nic złego nie zrobiliśmy”. Wszystko jest, zdaniem Apple'a, wynikiem feralnego nieporozumienia.
– Wiemy, że niektórzy z was czują, że Apple was zawiodło. Przepraszamy, pojawiło się wiele nieporozumień w tej kwestii, więc chcielibyśmy wyjaśnić i dać znać o pewnych zmianach, które wprowadzamy. Nigdy nie zrobilibyśmy niczego, aby celowo skrócić żywotność jakiegokolwiek produktu Apple lub pogorszyć jakość doświadczeń płynących z korzystania z naszego sprzętu. Naszym celem zawsze było tworzenie produktów, które kochają nasi klienci, a maksymalizowanie wydajności iPhone'a jest tego ważną częścią – zapewniają w liście przedstawiciele Apple'a.
List jest efektem fali gromów, jakie posypały się na głowę firmy ze strony klientów, po tym, jak ta przyznała się do celowego spowalniania iPhone'ów. Firma wyjawiła,że wszystko jest spowodowane starzeniem się baterii litowo-jonowych. Po pewnym czasie nie są już odpowiednio wydajne w wypadku wymagających procesorów, co może prowadzić do wyłączania się telefonów. Chcąc tego uniknąć, Apple wprowadził aktualizację, która sprawia, że procesor zwalnia, a to przekłada się na mniejszy pobór energii.
Teraz Apple próbuje odzyskać nadszarpnięte zaufanie. Firma deklaruje, że obniży koszt wymiany baterii poza okresem gwarancyjnym. Spadnie on z 50 do 29 dolarów. Promocja obowiązuje między styczniem a grudniem 2018 roku i dotyczy iPhone'a 6 oraz późniejszych modeli, których baterie wykazują oznaki zużycia. Poza tym Apple wypuści w najbliższych miesiącach aktualizację iOS, która pozwoli na dokładne określenie stanu baterii i sprawdzenie, czy jej stan nie odbija się negatywnie na pracy telefonu.
źródło: CNBC