
Plan zmiany regulaminu pracy trafił już do związków zawodowych, a nowe godziny pracy zostały już wstępnie wpisane do grafików na nadchodzące tygodnie. W zarządzanej przez Jeronimo Martins Polska sieci dyskontów trwa mobilizacja przed wejściem w życie zakazu handlu w niedzielę. Doba pracowników niektórych sklepów może wynieść 30 godzin. Biedronka studzi nastroje, tłumacząc, że nic jeszcze nie jest przesądzone, choć związkowcy widzą to inaczej.
Efekty mają być znane za ponad tydzień. Jeżeli firma przeprowadzi zmiany wbrew związkom, sprawa trafi do Głównego Inspektoratu Pracy i Państwowej Inspekcji Pracy. Biuro prasowe portugalskiej sieci przysłało odpowiedź na nasze pytania.
Obecnie jesteśmy na etapie analiz i konsultacji dotyczących potencjalnych modyfikacji w organizacji pracy naszych sklepów. W tej kwestii finalne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, ale ewentualne rozwiązania zostaną wypracowane w zgodzie z obowiązującym prawem i tak, aby zaspokoić oczekiwania zakupowe naszych klientów. Zaproponowana zmiana zapisów w Regulaminie Pracy stanowi dostosowanie wewnętrznego prawa zakładowego do przepisów nowej ustawy, która wchodzi w życie w marcu br.
Co więcej, według Adamczaka proponowane przez sieć zmiany to w gruncie rzeczy strzał we własną stopę – konkurencja takich modyfikacji w grafikach nie wprowadza, zatem Biedronka może spodziewać się, że kandydaci do pracy znacznie chętniej będą zatrudniać się w innych sieciach. Mało tego, w poniedziałki na portugalską sieć może spadać lawina zwolnień lekarskich, gdyż pracownicy mogą chcieć mimo wszystko skorzystać z wolnego dnia.
