Centrum logistyczne firmy Amazon w Szczecinie-Kołbaskowie.
Centrum logistyczne firmy Amazon w Szczecinie-Kołbaskowie. Fot. Cezary Aszkielowicz / Agencja Gazeta
Reklama.
– Jest nam bardzo przykro, że jeden z naszych kolegów zmarł w ostatnią sobotę – komentuje rzecznik prasowy firmy, Marzena Więckowska. – Pan Stanisław, mimo że pracował u nas kilka dni, był ważnym członkiem zespołu. Nasze myśli i modlitwy są z rodziną i bliskimi zmarłego w tym bardzo trudnym czasie – dodaje.
Tragedia zaskoczyła pozostałych pracowników: według informacji portalu money.pl, pracownicy kolejnej zmiany zostali zatrzymani na zewnątrz budynków firmy, dopóki trwały czynności policji, prokuratury i pogotowia. Wyłączono też rozbrzmiewającą zazwyczaj muzykę.
69-letni pan Stanisław pracował w firmie zaledwie od ośmiu dni. Policja „wykluczyła udział osób trzecich” – zatem wiemy, że nie doszło do jakiegoś aktu przemocy. Jak poinformowała gazeta „Głos Szczeciński” rzeczniczka szczecińskiej Prokuratury Okręgowej, nic nie wskazuje też na to, by doszło do jakiegoś wypadku przy pracy – śmierć miała miejsce poza halą.
Najprawdopodobniej był to zatem zgon z przyczyn naturalnych. Amazon podkreśla, że zatrudnia w Polsce osoby po 50. roku życia. To pracownicy, którzy dobrze radzą sobie w firmie i nie ma żadnego powodu, żeby odrzucać ich kandydatury w procesie rekrutacyjnym. - Amazon zawsze działa zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i bezwzględnie przestrzega przepisów prawa pracy - podkreśla Marzena Więckowska. - Nie udałoby się nam zatrudnić i utrzymać 9000 pracowników na tak konkurencyjnym rynku, gdybyśmy nie byli bardzo dobrym pracodawcą - dodaje.