Wbrew zapowiedziom stacje benzynowe mogą na zakazie handlu nie skorzystać: Polacy raczej nie mają ochoty robić tam zakupów.
Wbrew zapowiedziom stacje benzynowe mogą na zakazie handlu nie skorzystać: Polacy raczej nie mają ochoty robić tam zakupów. Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Gazeta
Reklama.
Z badań firmy ARC Rynek i Opinia, których wyniki opublikował dziennik „Rzeczpospolita”, wynika, że tylko nieliczni Polacy wyobrażają sobie zakupy na stacjach benzynowych. W przypadku sklepów wielkopowierzchniowych zakupy będziemy starali się zrobić w ciągu tygodnia (64 proc. ankietowanych), w sobotę rano do supermarketów wypuści się może co szósty kupujący (16 proc.), a po południu lub wieczorem w sobotę wypuści się do sklepu co piąty (20 proc.).
Gdzie kupować w niedziele?
Gdyby jednak okazało się, że nie ma innego wyjścia, jak robienie zakupów w niedzielę – to i tak mało kto chce fatygować się na stację. Większość z nas (56 proc.) będzie się starała odszukać jakiś sklep franczyzowy – jak Żabka lub abc. Do sklepu osiedlowego pójdzie co trzeci Polak (35 proc.), a ratunku na stacji będzie szukać zaledwie 9 proc. ankietowanych.
Jak podkreśla „Rzeczpospolita”, 45 proc. respondentów podtrzymuje z rozmaitych powodów chęć robienia zakupów w niedzielę – być może z przyzwyczajenia, a może z braku innych możliwości. – Polacy przyzwyczaili się do zakupów w niedzielę. I dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn ze wszystkich grup wiekowych – kwituje Adam Czarnecki, wiceprezes ARC Rynek i Opinia.
Menedżerowie stacji benzynowych po części spodziewają się, że nie nastąpi żadne nadzwyczajne wzmożenie ruchu: jak podkreślają przedstawiciele koncernów paliwowych, w ciągu roku zdarzają się dni wolne od pracy i nie ma co zakładać, że ruch na stacjach będzie znacząco większy niż w dotychczasowe dni świąteczne. – Przyjmujemy, że niezależnie od zmian legislacyjnych klienci będą robić zakupy głównie w dyskontach, super- czy hipermarketach – podsumowuje biuro PKN ORLEN.