
Reklama.
„Przedsiębiorcy, który nie działa w dziedzinach, w których niedzielny handel został dopuszczony, a który zleci pracę w handlu lub wykonywanie czynności z nim związanych pracownikowi lub zatrudnionemu, grozi grzywna w wysokości od 1 do 100 tysięcy złotych” – przypomina portal forsal.pl. Analogiczne sankcje grożą tym, którzy będą zmuszać innych do pracy w handlu po godzinie 14 w Wigilię i Wielką Sobotę.
Los przedsiębiorców wymyślających sposoby na to, by nie musieć rezygnować z niedzielnego wzmożenia konsumpcyjnego Polaków, w sporej mierze zależy więc od interpretacji słów „wykonywanie czynności z nim związanych”. Mogą one wyznaczać bowiem kres pomysłów takich jak sprzedaż poprzez witrynę internetową z odbiorem osobistym w niedzielę w show-roomie.
Jak podaje forsal.pl, orzekanie w takich sprawach będzie prowadzone w trybie przepisów kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, a oskarżycielem publicznym będzie inspektor pracy. Ba, przedsiębiorca ukarany co najmniej dwukrotnie za łamanie zakazu handlu – który ponownie popełni w ciągu dwóch lat od dnia ostatniego ukarania to wykroczenie, może być już karany mandatem – i to nawet wysokości 5 tysięcy złotych. Recydywa będzie z kolei ścigana na bazie kodeksu karnego.