Ponad jedna trzecia pracowników polskich przedsiębiorstw twierdzi, że doświadczyła w pracy dyskryminacji. Pod tym względem jesteśmy w końcówce europejskiego rankingu – na 5. od końca pozycji.
35 proc. pracowników w Polsce doświadczyło dyskryminacji – przypomina portal pulshr.pl z okazji wypadającego dziś Zero Discrimination Day. Czujemy się dyskryminowani przede wszystkim ze względu na wiek oraz na płeć, ale w grę wchodzi też sporo innych czynników. Najkrócej mówiąc: los pracownika w Polsce jest nie do pozazdroszczenia.
Z badań firmy ADP wynika, że poziom niewłaściwych zachowań w pracy układa się rozmaicie w zależności od branży. Na rozmaite formy dyskryminacji najczęściej skarżą się pracownicy sektora kultury – problemów ma doświadczać nawet 54 proc. z nich. 37 proc. osób zatrudnionych w edukacji ma podobne odczucia, a na identycznym poziomie – co może zaskakiwać – kształtuje się w sektorze usług finansowych. O dziwo, poniżej średniej wypada gastronomia i turystyka (odpowiednio: 25 i 28 proc.).
Nieprzyjemności w miejscu pracy
Przyczyny są rozmaite, choć najczęściej skarżą się osoby po 55. roku życia – co czwarta z nich doświadczyła w pracy nieprzyjemności ze względu na wiek. Zjawisko jest jednak szersze i dotyka zarówno najstarszych, jak i najmłodszych pracowników (w wieku 16-24 lata).
– Nasze badania pokazują, że problem nie ogranicza się wyłącznie do branży rozrywki i mediów – komentuje wyniki badania, w kontekście akcji #metoo Magdalena Dacka z ADP Polska. – To oznacza, że należy wykonać większą pracę we wszystkich sektorach, aby upewnić się, że tego rodzaju uprzedzenia znajdą się poza schematem działania – kwituje.
Nie da się też ukryć, że w ostatnich latach zachodzą pod tym względem pozytywne zmiany. Eksperci wskazują tu przede wszystkim rolę mediów społecznościowych oraz zmianę mentalności – dziś 31 proc. ankietowanych podkreśla, że należy walczyć z nierównością w zakresie płac, a 26 proc. – że należy zgłaszać problemy na tym tle pracodawcy.