Niektóre znane nam z Ziemi organizmy opracowały sztuczki, które pozwoliły im na skolonizowanie nawet najbardziej nieprzyjaznych środowisk na naszej planecie. Zdaniem naukowców może to świadczyć o tym, że również na niegościnnym Marsie mogło wyewoluować życie.
Historia „życia” na Marsie
Po raz pierwszy przypuszczenia, że na Marsie mogło rozwinąć się inteligentne życie, pojawiły się pod koniec XIX w. Włoski astronom Giovanni Schiaparelli w 1877 zaobserwował na powierzchni Czerwonej Planety struktury, które nazwał kanałami. Miał na myśli kanały pochodzenia naturalnego. Opinia publiczna szybko podchwyciła temat. Pojawiły się teorie, że owe kanały są częścią systemu irygacyjnego stworzonego na powierzchni Marsa przez jakąś starożytną cywilizację.
Teoria ta zostały jednak całkowicie obalone w 1965 r., kiedy to na Ziemię trafiły zdjęcia wykonane przez sondę Mariner 4. Okazało się, że opisywane wcześniej „kanały” są jedynie złudzeniem optycznym.
Życie na Marsie dzisiaj
Od tamtej pory zmieniło się wiele, naukowcy wciąż spierają się, czy na Marsie mogło kiedykolwiek powstać życie, a jeżeli tak, to w jakiej formie. Powstaniu życia mogło sprzyjać istnienie na powierzchni Marsa oceanów, które według jednej z teorii pojawiły się miliony lat temu, jednak ze względu na brak gęstej atmosfery ochronnej po prostu wyparowały i uciekły w przestrzeń kosmiczną. Ich pozostałością mogą być lodowce skryte pod warstwą piachów na planecie.
Być może, jak dowodzą niektórzy naukowcy w swoich badaniach, na planecie okresowo w rożnych zagłębieniach terenu pojawiają się cieki wodne, które również mogą podtrzymywać życie w skali mikro.
Są jednak i takie głosy, które mówią, że powierzchnia Czerwonej Planety jest tak niegościnna, że żadne życie nie jest w stanie tam przetrwać. Mogę one nieco ucichnąć dzięki pracy naukowej, którą opublikowała dr Donnabelli Lacap-Bugler.
Zimne pustynie
W antarktycznych Suchych Dolinach McMurdo nie ma właściwie żadnych widocznych śladów życia. Słońce przebija się tam przez ośnieżone szczyty, oślepiając każdego śmiałka, który odważy się postawić tam swoją stopę. A jak już postawi, to ślad ten pozostanie na dziesiątki lat, ponieważ tam nigdy nie pada deszcz.
To jedno z najbardziej niegościnnych miejsc na Ziemi skrywa sekret, który może nam dawać nadzieję na odnalezienie życia między innymi na Marsie. Pod kwarcowymi skałami na dnie dolin żyją sinice, zwane cyjanobakteriami. Naukowcy znajdują je, ukryte przed światem, na wielu pustyniach na całym świecie.
Ekstremalne środowiska
Jak powiedział prof. Steve Pointing podczas rozmowy z „Astrobiology Magazine”, przed jakimikolwiek próbami odnalezienia życia na Czerwonej Planecie, powinniśmy najpierw przebadać najbardziej ekstremalne środowiska na naszym globie. Jego zdaniem to właśnie w Suchych Dolinach McMurdo panują warunki najbardziej zbliżone do marsjańskich. Są położone na Antarktydzie, ale spora ich część pozbawiona jest pokrywy lodowej. Tak też wygląda powierzchnia Czerwonej Planety, która niechroniona przez atmosferę stała się zimną pustynią.
Pod kwarcowymi kamieniami zalegającymi na dnach McMurdo naukowcy zidentyfikowali małe kolonie sinic. Potrafią one przeprowadzać fotosyntezę, czyli zamieniać promienie światła na energię. Ze względu na warunki, w których występują, naukowcy określają je mianem ekstremofilów, czyli organizmów żywych zdolnych przetrwać w ekstremalnych warunkach.
Sinice zasiedlają również i inne pustynie na całej Ziemi, ale to od mieszkanek tych zimnych i skalistych powinniśmy zacząć badania. Wszystkie te organizmy są do siebie podobne. Drobne różnice, które występują, powstały w wyniku rozwoju w różnych środowiskach – każda pustynia posiada swój własny, odrębny mikroklimat, na jednych zdarzają się bardzo rzadkie, ale obfite opady, na innych wilgoć pobierana jest przez organizmy z cyklicznie występującej nocami mgły.
Cyjanobakterie „wypracowały” sprytny sposób na przetrwanie – kwarcowe skały, pod którymi bytują, przepuszczają światło słoneczne, jednak blokują dostęp śmiertelnego dla nich promieniowania UV.
Donnabella Lacap-Bugler, mikrobiolog z Auckland University of Technology w Nowej Zelandii uważa, że kluczem do poszukiwania życia na innych planetach i innych światach (np. księżyce gazowych gigantów) jest zrozumienie, w jaki sposób te ciekawe społeczności mikroorganizmów potrafią przetrwać w tak niegościnnych środowiskach na Ziemi.