Reklama.
To już kolejne tego typu miejsce, które trafiło pod lupę służb. Niedawno pisaliśmy na łamach INN:Poland o sytuacji na jednym z największych targowisk w Polsce, C.H. Ptak.
Zdaniem prezesa Tandety problemem nie są same kontrole, a sposób ich prowadzenia przez służby. Według jego relacji funkcjonariusze przeprowadzają je demonstracyjnie, co może doprowadzić do utraty klientów przez centrum.
Funkcjonariusze mieli wyjaśnić, że wszystkie wykonywane przez nich czynności są jak najbardziej zgodne z prawem, a kontrole prowadzone wśród klientów mają jedynie charakter prewencyjny. Sprawdzają przy tym, czy osoby opuszczające centrum otrzymały od sprzedawców paragony potwierdzające zakup danego towaru.
Mandat 500 zł
Jak poinformował Tomasz Kierski z Izby Administracji Skarbowej w Krakowie, głównym celem kontroli prowadzonej przez służby celno-skarbowe są pojazdy dostawcze. Funkcjonariusze poza sprawdzeniem, czy na dany towar została wystawiona faktura, kontrolują również sam towar. Ich zadaniem jest ustalenie, czy nie znajdują się na nim podrobione znaki towarowe.
Jak poinformował Tomasz Kierski z Izby Administracji Skarbowej w Krakowie, głównym celem kontroli prowadzonej przez służby celno-skarbowe są pojazdy dostawcze. Funkcjonariusze poza sprawdzeniem, czy na dany towar została wystawiona faktura, kontrolują również sam towar. Ich zadaniem jest ustalenie, czy nie znajdują się na nim podrobione znaki towarowe.
Jak powiedział portalowi Kierski, kontrole prowadzone są w ramach codziennych działań funkcjonariuszy i nie pochłonęły dodatkowego budżetu. Nie wyklucza on również, że podobne akcje odbędą się również w innych częściach województwa małopolskiego.
Według danych zebranych w piątek, w CHT Tandeta funkcjonariusze wystawili jeden mandat w wysokości 500 zł. Jego podstawą był brak kasy fiskalnej na stoisku prowadzącym sprzedaż.
W lutym bieżącego roku duża kontrola celno-skarbowa zatrzęsła centrum handlowym w Rzgowie.