Pracownicy i menedżerowie sieci Lidl i Kaufland w Niemczech jeździli do tej pory autami audi. Teraz przesiądą się do BMW.
Pracownicy i menedżerowie sieci Lidl i Kaufland w Niemczech jeździli do tej pory autami audi. Teraz przesiądą się do BMW. Fot. 123rf.com

Aż 10 tysięcy używanych aut rocznie może trafiać do sprzedaży za sprawą niemieckiego koncernu Schwarz, do którego należą takie brandy jak Lidl czy Kaufland. Wyprzedaż wynika z faktu, że niemiecka firma będzie wymieniać swoją flotę, pozbywając się aut z silnikami diesla.

REKLAMA
Samochody z silnikami diesla są nad Renem coraz gorzej widziane. To zarówno efekt globalnego trendu – przesiadania się do aut emitujących mniej spalin – jak i skandalu z fałszowaniem wyników emisji. Schwarz wyczuwa zmieniający się klimat i chce przesadzić swoich menedżerów do nowych aut, z silnikami wysokoprężnymi.
Jak podaje Gazeta.pl, powołując się na niemiecki „Manager Magazin”, właściciel marki Lidl sprawdził, jakie rabaty są w stanie zaoferować mu rodzimi producenci aut. Okazuje się, że BMW było w stanie zaoferować upust sięgający aż 48-50 proc. od cen katalogowych, podczas gdy Audi (mniej więcej przecież ta sama półka cenowa) – zaoferował „tylko” 42 proc. Wybór jest więc oczywisty.
Do tej pory pracownicy i menedżerowie niemieckiego koncernu jeździli wozami marki Audi – i w pierwszym rzucie zapewne to te auta wylądują na wyprzedażach. Ale nie potrwa to długo: Schwarz zmienił bowiem jeszcze jedną istotną regułę – do tej pory auta służbowe były wykorzystywane przez 18 miesięcy przed odsprzedażą. Okres ten został teraz znacznie skrócony – do 6 miesięcy. Co oznacza, że pierwsze samochody BMW Schwarz może sprzedawać już pod koniec roku. Używane auta mają trafiać do specjalnego salonu w Weinsberg, nieopodal Heilbronn.