To pytanie często odczytywali na terminalu lub słyszeli Polacy podróżujący po Europie z kartami rodzimych banków. „Płatność w euro czy w złotówkach?”. Zwykle większość z nas nie znała odpowiedzi lub decydowała się na płatność w złotówkach – wydana kwota była od razu odliczana od salda, co pozwalało się zorientować na bieżąco w stanie wydatków. Jednak nie zawsze się to opłacało: „dynamiczna zamiana walut”, system stojący za płatnościami w zagranicznych sklepach i lokalach, pozwalała zedrzeć z płatnika więcej, niż by należało. Bruksela chce z tym skończyć.
To była ruletka: na terminalu pojawiały się alternatywy – „continue with conversion”/”continue without conversion”. W gruncie rzeczy oznaczały tyle, że wymianę walut bierze na siebie firma obsługująca bankomat – albo bank macierzysty posiadacza karty. Kto jaką prowizję sobie za to przewalutowanie policzy? Nie wiadomo. Opcja z bankiem wydawała się bezpieczniejsza.
Płatność kartą w Europie
Ale organizacje konsumenckie podkreślają, że ta opcja może z kolei sprawić, że ostateczny koszt transakcji będzie znacznie wyższy, nawet do 10 proc. Bruksela nie zakaże dotychczasowych rozliczeń, ale będzie się domagać, by przed transakcją banki i operatorzy bankomatów pokazywali, jaka jest ostateczna różnica między płatnościami z zamianą przez macierzysty bank i „dynamiczną zamianą” przez operatorów. Europejski Urząd Nadzoru Bankowego miałby też wyznaczyć górne limity w transakcjach kartami.
– Najwyższy czas, by usunąć nieprzejrzystość przy płatnościach. Konsumenci często wolą płacić w walucie, do której są przyzwyczajeni, ale w ogóle nie zdają sobie sprawy, że ostatecznie płacą więcej. Bardzo pochwalam działania Komisji – cytuje portal Gazeta.pl Monique Goyens, szefową BEUC.
Prowizje od przelewów
Upłynie co najmniej pięć lat, zanim potencjalne zmiany wejdą w życie. W tym czasie eksperci radzą płacić kartą w lokalnej walucie. Komisja Europejska chce też rozszerzyć wspólny obszar płatności na kraje spoza strefy euro, kończąc ze swobodą ustalania prowizji: banki miałyby utrzymać te same prowizje od przelewów zagranicznych w euro (między krajami UE) oraz od przelewów w walucie miejscowej.