
REKLAMA
Na tym jednak nie koniec, poza brakiem studiów, który nie będzie już przeszkodą do objęcia posady w radzie nadzorczej, osoby wybierane przez pracowników nie będę również musiały zdawać egzaminu na członka tejże.
Brak pozytywnej opinii nie jest przeszkodą
Ustawa wchodzi w życie w ciągu 14 dni od ogłoszenia. Później spółki Skarbu Państwa będą miały jeszcze 45 dni na dostosowanie swoich statutów do wymogów nowej ustawy. Nowe przepisy znacznie ułatwią kandydowanie na członka rady nadzorczej z ramienia pracowników. Poza brakiem wymogu o wyższym wykształceniu i brakiem obowiązku zdawania egzaminu na członka rady, tacy kandydaci nie będą również musieli posiadać pozytywnej opinii Rady do spraw spółek z udziałem Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych.
Ustawa wchodzi w życie w ciągu 14 dni od ogłoszenia. Później spółki Skarbu Państwa będą miały jeszcze 45 dni na dostosowanie swoich statutów do wymogów nowej ustawy. Nowe przepisy znacznie ułatwią kandydowanie na członka rady nadzorczej z ramienia pracowników. Poza brakiem wymogu o wyższym wykształceniu i brakiem obowiązku zdawania egzaminu na członka rady, tacy kandydaci nie będą również musieli posiadać pozytywnej opinii Rady do spraw spółek z udziałem Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych.
Jak informuje portal gazeta.pl, nowych członków rad nadzorczych wybieranych przez pracowników nie będzie również obejmował zakaz pozostawania z taką spółką w stosunku pracy. Dodatkowo będzie on mógł nawet pełnić funkcje w organizacji związkowej działającej na terenie zakładu pracy.
Jak tłumaczą ustawodawcy, zmiany były podyktowane koniecznością ułatwienia wyboru przedstawicieli pracowników do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Jak informuje portal, takie zapisy krytykowali posłowie opozycji. Uważają oni bowiem, że doprowadzić to do znacznego obniżenia progu kompetencji, który muszą spełniać kandydaci na takie stanowiska.
Jest o co walczyć
Przypomnijmy, że zarobki w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa do najniższych nie należą. Wczoraj informowaliśmy o tym, że najlepiej w nich zarabiają właśnie przedstawiciele pracowników. W ubiegłym roku najwięcej zarobił Bogusław Szarkek z rady KGHM – łącznie 422 tys. zł brutto (168 tys. zł z tytułu zasiadania w radzie, reszta to "krótkoterminowe świadczenia pracownicze"). Pierwszą dziesiątkę najlepiej zarabiających członków rad nadzorczych zamyka znajoma prezesa Jarosława Kaczyńskiego Janina Goss. W minionym roku z tytułu wynagrodzeń otrzymała 183 tys. zł.
Aż 60 osób zasiadających w 2017 r. w spółkach Skarbu Państwa i z tego tytułu zarobiło co najmniej 100 tys.
Przypomnijmy, że zarobki w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa do najniższych nie należą. Wczoraj informowaliśmy o tym, że najlepiej w nich zarabiają właśnie przedstawiciele pracowników. W ubiegłym roku najwięcej zarobił Bogusław Szarkek z rady KGHM – łącznie 422 tys. zł brutto (168 tys. zł z tytułu zasiadania w radzie, reszta to "krótkoterminowe świadczenia pracownicze"). Pierwszą dziesiątkę najlepiej zarabiających członków rad nadzorczych zamyka znajoma prezesa Jarosława Kaczyńskiego Janina Goss. W minionym roku z tytułu wynagrodzeń otrzymała 183 tys. zł.
Aż 60 osób zasiadających w 2017 r. w spółkach Skarbu Państwa i z tego tytułu zarobiło co najmniej 100 tys.