Solaris – legendarny producent autobusów z Bolechowa pod Poznaniem – zmieni właściciela. Zgodnie z informacjami „Dziennika Gazety Prawnej” Solange i Krzysztof Olszewscy szukają nabywcy na 100 proc. udziałów w firmie.
– Udało nam się potwierdzić tę informację w czterech niezależnych źródłach – podkreśla „DGP”. – Spodziewam się, że decyzja o tym, czy Solaris zmieni właściciela, zapadnie na przełomie maja i czerwca. Chyba, że któryś oferent będzie bardzo zdeterminowany, wówczas transakcja może zamknąć się szybciej – miał mówić gazecie jeden z jej informatorów.
Istnieje już lista siedmiu podmiotów prowadzących due diligence, a po tym etapie mają zostać złożone konkretne oferty. Na liście są „inwestorzy branżowi, fundusze private equity oraz Polski Fundusz Rozwoju”. Zdaniem informatorów „DGP”, wybór niemieckiej firmy Goetzpartners jako doradcy przy transakcji może wskazywać, że preferowanym nabywcą może być firma zza Odry, ale na liście prawdopodobnie nie ma żadnej niemieckiej firmy – są za to gracze z Turcji i Chin.
Idealny moment na sprzedaż
Jak podkreśla gazeta, moment na sprzedaż jest idealny: firma pobiła rekord sprzedaży (1397 pojazdów w 2017 roku, z tego 70 proc. na rynki zagraniczne) i przychodów (1,85 mld zł), ma nowoczesną infrastrukturę i doskonałą renomę na rynku krajowym i rynkach zagranicznych. Zamówienia na 2018 r. obejmują 1400 autobusów i trolejbusów. W swoim segmencie należy niewątpliwie do liderów.
– Co ciekawe, najprawdopodobniej najpoważniejsi konkurenci Solarisa z Niemiec, czyli Mercedes i Man, nie są zaangażowani w proces sprzedaży – podkreśla jeden z rozmówców dziennika. – To pewnie jest jakaś szansa, że nawet zmiana właściciela nie spowoduje, że marka zniknie z rynku – dorzuca. Z kolei szansą na pozostanie w polskich rękach jest udział w postępowaniu Polskiego Funduszu Rozwoju, ale ten nie odkrywa kart w sprawie swoich planów.