Od połowy listopada 2015 roku – kiedy to doszło do pierwszej dymisji prezesa państwowej firmy pod rządami Prawa i Sprawiedliwości – aż do chwili obecnej stanowiska w państwowych firmach straciło 50 osób.
Gazeta porównuje tę statystykę do okresu rządów koalicji PO-PSL oraz pierwszych rządów PiS – i dochodzi do wniosku, że tempo jest rekordowe. W czasie pierwszych rządów partii Jarosława Kaczyńskiego, w latach 2005-2007, prezesów odwoływano średnio raz na 24 dni. Tymczasem w ciągu ośmiu lat rządów PO-PSL odwołano w sumie 51 menedżerów, co można przeliczyć na 57-dniowe przerwy między jedną a drugą dymisją.