Ryanair szuka chętnych do pracy w charakterze członków załogi pokładowej. Tani operator musi być w potrzebie, bo zrezygnował nawet z dotychczasowych opłat za szkolenie.
Wymagań wiele nie ma. Aby móc ubiegać się o posadę stewarda/stewardessy trzeba znać angielski, umieć obsługiwać komputer i legitymować się paszportem unijnym. Doświadczenie nie jest wymagane, ponieważ Ryanair zorganizuje specjalne szkolenia i tym razem nie zażąda za nie opłaty. Darmowe będą również uniformy.
Korzyści z pracy w samolocie
Jak informuje portal Fly4free.pl, warunki pracy w nowym ogłoszeniu zapowiadają "przygodę życia": zatrudnione osoby będą mogły liczyć na zniżki na loty oraz same dokonają wyboru bazy. Praca będzie świadczona w systemie 5/3, co oznacza, że po każdych pięciu dniach lotu będą przysługiwać trzy dni wolnego.
Warto jednak dodać, że pracownicy Ryanair pensję mieli wypłacaną tylko za czas spędzony w powietrzu. Do zarobków nie wliczano czasu, który spędza się na przygotowaniu do lotu, odprawie, a nawet poświęconego na prezentowanie procedury bezpieczeństwa. Liczą się tylko godziny spędzone w przestworzach. Na temat unikatowych warunków pracy w Ryanair opublikowano dziesiątki artykułów.
Na początek z tymi, którzy pomyślnie przeszli przez etap rozmów i zostali zakwalifikowani do pracy, Rayanair podpisze dwuletni kontrakt. Dopiero po jego zakończeniu będzie można liczyć na umowę na czas nieokreślony.
Premie za efektywną sprzedaż na pokładzie
Całkowite zarobki członków załogi pokładowej wynoszą 17 tys. euro brutto, czyli ok. 70,9 tys. PLN. Oznacza to, że miesięczne wynagrodzenie „na rękę” wyniesie około 4 tys. złotych. Dodatkowo do pensji będzie można dorobić. Premie za efektywność i prowizje będą zależeć od ilości sprzedanych na pokładzie produktów, takich jak napoje, perfumy i zdrapki.
Biorąc pod uwagę wszystkie te informacje odnosi się wrażenie, że owszem, to może być przygoda życia, ale niekoniecznie w pozytywnym znaczeniu.