Reklama.
Jak informuje portal Parkiet.com, wniosek o wszczęcie postępowania przed sądem międzynarodowym Invenergy wyśle między innymi do prezydenta Andrzeja Dudy oraz ministrów: inwestycji i rozwoju (Jerzego Kwiecińskiego), energii (Krzysztofa Tchórzewskiego), infrastruktury i budownictwa (Andrzej Adamczyka). Pismo ma zostać doręczone we wtorek przed południem. Zgodnie z informacjami, które przedstawia portal, do arbitrażu dojdzie w Zurychu lub Genewie.
Straty w związku z inwestycją w Polsce
Powodem pozwu przeciwko Polsce mają być straty, które poniosło Invenergy w związku z budową w naszym kraju farm wiatrowych. Wszystkiemu ma być winna destabilizacja otoczenia regulacyjnego związanego z branżą energetyki odnawialnej. Chodzi tu między innymi o ustawę o inwestycjach w elektrownie wiatrowe i nowelizację ustawy o odnawialnych źródłach energii. Polska miała też prowadzić celowe działania mające na celu wypowiedzenie umów lub uniknięcie zawartych w nich zobowiązań.
Powodem pozwu przeciwko Polsce mają być straty, które poniosło Invenergy w związku z budową w naszym kraju farm wiatrowych. Wszystkiemu ma być winna destabilizacja otoczenia regulacyjnego związanego z branżą energetyki odnawialnej. Chodzi tu między innymi o ustawę o inwestycjach w elektrownie wiatrowe i nowelizację ustawy o odnawialnych źródłach energii. Polska miała też prowadzić celowe działania mające na celu wypowiedzenie umów lub uniknięcie zawartych w nich zobowiązań.
Ministerstwo Energii uważa, że podjęło już działania naprawcze. W związku z nimi w środę ma odbyć się pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii. Ma ona między innymi znosić niekorzystne zapisy wprowadzone w ustawie wiatrakowej.
Ministerstwo uważa również, że spór z Invenergy ma charakter biznesowy i w związku z tym nie chce się w niego angażować. Przyznaje też, że amerykańska firma jest jedną z kilku, które zdecydowały się na dochodzenie swoich roszczeń na drodze międzynarodowej.
Invenergy nie podaje do wiadomości kwot swoich roszczeń, ale jeden z reprezentujących firmę prawników wskazuje, że w podobnym sporze toczonym w Hiszpanii sięgały one kilkudziesięciu milionów euro. Jak informuje portal Puls Biznesu, kwota o którą będą walczyć Amerykanie to 700 mln dolarów.