123RF/alexeyboldin/zdjęcie seryjne
Reklama.
Firma Google zapowiedziała rozpoczęcie testów już kilka tygodni temu, udostępniając przy okazji screeny nowego layoutu. Wtedy skończyło się jednak na wnikliwym analizowaniu zdjęć i serii przypuszczeń na temat tego, co zostanie zaproponowane użytkownikom. Teraz wiemy to na pewno.
Z punktu widzenia osoby, która maili dostaje aż nadto, przydatną funkcją okaże się z pewnością możliwość tymczasowego odłożenia maila na bok . Opcja „drzemki” pozwoli na sprawi, że poczta przypomni nam o tym, że dostaliśmy maila w innym, wybranym przez nas terminie.
Jeżeli jednak tego nie zrobimy, Gmail i tak zasugeruje nam, że grzecznie byłoby odpowiedzieć. Takie „przypominajki” będą pojawiały się przy tytułach maili po paru dniach od zawieszenia konwersacji.
Niechciane newslettery
Gmail pomoże nam również pozbyć się nadmiaru subskrypcji. Będzie monitorować, które newslettery czytamy. Co jakiś czas dostaniemy propozycje, z których się wypisać, bo dawno do nich nie zaglądaliśmy.
Kolejna opcja była już dostępna w aplikacji mobilnej. Chodzi o podrzucanie nam przez pocztę gotowej odpowiedzi. Pod treścią maila pojawiają nam się gotowe formułki, a my po prostu klikamy w jedną z nich.
W przypadku służbowej korespondencji przyda się z pewnością tryb prywatnych wiadomości. Po ustawieniu im takiego statusu, takich "tajnych" maili nie będzie można przesyłać dalej, kopiować ani drukować. Użytkownik będzie mógł nawet zabezpieczyć je kodem SMS i ustawić termin ważności.
W jaki sposób wziąć udział w testach? Należy kliknąć w ustawienia Gmaila i wybrać opcję "Przetestuj nowego Gmaila". Jeżeli nic tam nie znajdziesz, nie przejmuj się - u części użytkowników taka możliwość się jeszcze nie pojawiła.
W ostatnim czasie Google dokonał już kilku równie istotnych ruchów. W lutym tego roku pod presją agencji Getty Images usunął dwie funkcje ze swojej wyszukiwarki zdjęć, a następnie zamknął serwis do skracania adresów www.