
Polska majówka to już nie tylko grill na działce, czy w podmiejskim lesie, ani krótki wyjazd w góry, czy na Mazury, albo nad bardzo jeszcze zimny o tej porze roku Bałtyk. Nasi rodacy coraz częściej stawiają na egzotyczne kierunki i miejsca, w których jedynym ich zmartwieniem jest, czy będzie bardzo ciepło, czy gorąco.
- Choć w tym roku pogoda sprzyja planowaniu pobytu w kraju, to zauważyliśmy ogromny wzrost zainteresowania wyjazdami do Izraela oraz ZEA, gdzie pogoda jest gwarantowana – mówi Tomasz Kaczmarek z Grupy eSky. Czytaj więcej
Polacy częściej na urlop zabierają dzieci
Jak wynika z raportu, poza zmianą kierunków urlopowych w czasie majówki, zmienił się również skład uczestników. Wrosła liczba lotów rodzinnych. Może to świadczyć o lepszej kondycji finansowej naszych rodaków, co może mieć bezpośrednie powiązania z programem 500 plus.
- To zapewne jest związane z rządowym dofinansowaniem i lepszym zapleczem finansowym Polaków. Nie dziwi zatem także pojawienie się w naszym zestawieniu Danii jako majówkowego kierunku ze słynnym "klockowym" parkiem rozrywki i zabawy – mówi Tomasz Kaczmarek.
Na majówkę Polacy najczęściej wylatują z warszawskiego Lotniska Chopina (43 proc. wszystkich wylotów), daleko na drugim miejscu plasuje się Kraków (15 proc.), a tuż za nim Gdańsk (14 proc.). Co ciekawe, coraz większa grupa naszych rodaków jako lotnisko początkowe wybiera Berlin.
