Niektórzy doszukują się jednak w decyzji Jakubiaka drugiego dna. Być może mocne tezy i opinie dotychczasowego właściciela nie służyły biznesowi, odstraszając potencjalnych inwestorów. A to
wejście dużego inwestora może utorować wspomnianym browarom drogę do zdobycia nieco większej części rynku. Dziś niepodzielnie rządzą na nim Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec i Carlsberg – ale kilka ostatnich lat należało do piw regionalnych (jak właśnie te należące do Jakubiaka) oraz rzemieślniczych. Jest więc potencjał wzrostu, którego
poseł Kukiz'15 nie był w stanie zapewnić.