Profesorowie tytularni będą zarabiać 600 zł mniej. Jarosław Gowin obiecuje podwyżki, które niczego nie zmienią
Profesorowie tytularni będą zarabiać 600 zł mniej. Jarosław Gowin obiecuje podwyżki, które niczego nie zmienią fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Reklama.
W zeszły piątek podczas wystąpienia na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie wiceminister Jarosław Gowin zapewniał, że pieniądze łożone na naukę i szkolnictwo to nie koszt, a inwestycja w siłę i rozwój Polski. W związku z tym obiecał podwyżki dla pracowników uczelni już od stycznia 2019 r. Pensja profesorów tytularnych ma być wyższa o 700 zł brutto - pisze „Wyborcza”.
Tymczasem obowiązujące od 1 stycznia tego roku zmiany w prawie podatkowym sprawiają, że w rzeczywistości pracownicy uczelni zarabiają mniej. Nowelizacja zaktualizowała listę zawodów, których przedstawiciele mają prawo do 50 proc. kosztów uzyskania przychodu.
Na nowej liście nie ma naukowców i dydaktyków
Niestety w nowym katalogu zabrakło pracowników naukowych i pracowników dydaktycznych. Zmian w przepisach najdotkliwiej doświadczą profesorowie tytularni, którzy miesięcznie będą zarabiać o ok. 600 zł mniej. Po podwyżkach obiecywanych przez ministerstwo profesorskie pensje wrócą do stanu sprzed nowelizacji.
Stworzony przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego Program Polskie Powroty, który ma na celu przyciągnąć z powrotem do Polski naukowców, również będzie opierał się na podstawowym wynagrodzeniu pracowników uczelnianych. Polscy badacze, którzy prowadzą działalność naukową za granicą, nie dostaną finansów na badania po powrocie do kraju. W świetle nowelizacji przepisów o VAT i obiecanych podwyżek, które w sumie niewiele zmieniają, oferta programu może wydać im się niewystarczająco kusząca.