Tomek mówi, że za
autostop nie płacił nigdy. – Raz czy dwa dałem kierowcy 50 groszy czy złotówkę w ramach symbolicznej pamiątki – śmieje się. – A jednak i autostop nie jest darmowy, tu też się coś od siebie daje, np. jakąś historię, energię, rozmowę. Czasem jest się kimś w rodzaju psychologa, bo ludzie chętnie się otwierają przed osobami, których nie znają – opowiada.
Niekiedy z kierowcą rozmowa tak bardzo się klei, że zaprasza on podróżującego do swojej rodziny na
obiad czy nocleg. – Jeżdżąc stopem spotyka się pozytywnych, miłych ludzi. Takich, co to można z nimi konie kraść. Jak ktoś zaprasza mnie do siebie na posiłek czy nocleg, to jest najpiękniejsze. Ja dla takich rzeczy podróżuję – mówi Tomek.
Ciekawą alternatywą jest również
rower. W tym wypadku wystarczy jedynie siła naszych łydek i wytrzymałość, a rowerem można zjechać spory kawał świata. Ze względów bezpieczeństwa warto uzbroić swój rower w odblaski i wybierać trasy peryferyjne, mniej uczęszczane przez pojazdy.
Darmowy nocleg
Darmową opcją na
nocleg podczas podróży jest
namiot. Noszenie przenośnego domu na plecach, spanie pod gołym niebem, rozstawianie się, gdzie się zechce - brzmi to jak raj dla prawdziwego wagabundy.
– Bierzesz namiot i jesteś panem sytuacji. Nocujesz, gdzie zechcesz – opowiada Jakimiuk. – Raz nawet rozstawiłem się w Stuttgarcie w Niemczech w głównym wejściu do opery, bo byłem już tak zmęczony, że nie chciało mi się szukać dalej. Jednak niedługo potem przyszli policjanci, którzy uprzejmie poprosili mnie o zmianę miejsca noclegu. Nie dostałem za to żadnego mandatu – wspomina.
Coachsurfing
Jeśli ktoś nie przepada za dziką przyrodą, świetną alternatywną na darmowy nocleg jest popularny w ostatnich latach coachsurfing. Jak podpowiada Jakimiuk, stron z darmowym noclegiem jest przynajmniej 20, a on sam korzystał z takiej opcji już setki razy. Na czym polega coachsurfing?
Najpierw należy założyć sobie konto na jednej ze stron oferujących darmowe noclegi, np. coachsurfing.org, www.hospitalityclub.org i joomla.servas.org. Następnie wybieramy lokalizację, do jakiej zmierzamy i nawiązujemy kontakt z hostami, którzy udostępnią nam nocleg w wybranym terminie. Co więcej, gospodarze często zapewniają swoim gościom jakiś posiłek w ciągu dnia, a nawet pełne wyżywienie.
Tomek Jakimiuk opowiada również o
spędzeniu nocy u lokalsów lub w hostelach w zamian za odpracowanie noclegu.
– Raz wpadłem w Meksyku do hostelu i powiedziałem, że chciałbym rozstawić się z namiotem u nich na podwórku, ale nie mam
pieniędzy, więc w zamian z chęcią w czymś pomogę. Właściciel hostelu pozwolił mi rozstawić namiot na jednym z balkonów, a ja odwdzięczyłem mu się pomocą w opracowaniu strategii marketingowej jego hotelu w Europie – opowiada.
Wolontariat
Darmowy nocleg i wyżywienie zapewniają również rozliczne wolontariaty, które można znaleźć praktycznie w każdym kraju. Z tzw.
wwoofingu (Willing Workers on Organic Farms) kilkakrotnie skorzystała Ania Ostrowska, współautorka bloga podróżniczego
Złap trop.