Jedni otwierają okna, żeby zrobić przeciąg, inni zamykają i zaciągają zasłonki. O pilota do klimatyzatora (błogosławieni pracodawcy, którzy zainwestowali w klimatyzację!) toczą się boje – bo jednym ciągle za ciepło, a inni owijają stopy kocami. Ale cierpią wszyscy. Tymczasem wystarczą proste sposoby, by utrzymać komfort.
Pamiętajmy, że upały mogą zaburzyć pracę serca, nerek i wątroby. Jeśli czujemy się źle, nie wahajmy się przed przerwaniem pracy czy szukaniem pomocy u lekarza. Nic nie jest warte więcej niż zdrowie.
Okna: otworzyć czy zamknąć?
Już jakiś czas temu jednoznacznie wykazano, że zasłony czy rolety w biurach i mieszkaniach lepiej pozaciągać, zaś okna pozamykać. Można zostawić jedno uchylone, by zapewnić cyrkulację powietrza – oczywiście, jeśli nie mamy klimatyzacji. W takim przypadku sprawdzą się też wiatraki.
Jak działa wiatrak?
Pamiętajmy, że wentylator nie chłodzi powietrza, wręcz je podgrzewa. Minimalnie, ale zawsze. Jego zadaniem jest chłodzenie nas. Rozpędzone powietrze szybko usuwa znad skóry powietrze wraz z naszym potem, odbiera więc ciepło z powierzchni naszego ciała.
Dlatego dobrym sposobem na schłodzenie się jest przecieranie rąk, czoła czy karku wilgotną chusteczką. W połączeniu z działaniem wentylatora uzyskamy jako taki komfort termiczny.
W domu dobrym pomysłem będzie zrobienie prania. Nie dość, że szybko wyschnie, to jeszcze nieco nawilży powietrze w domu i pozwoli lepiej spać w nocy i funkcjonować w dzień.
Jak się ubierać w upały?
Wybieraj ubrania z naturalnych tkanin, lekkie i przewiewne. W uprzywilejowanej sytuacji są panie, które mogą zakładać zwiewne sukienki, nie budzące zastrzeżeń co do zgodności z obowiązującym w firmie dress code'm. Panowie mają trudniej, choć bądźmy szczerzy – podczas upałów zasady można nagiąć[/b].
Co pić w czasie upału?
Pracodawcy muszą zapewnić pracownikom dostęp do napojów. I najlepiej, by była to woda. Zarówno w pracy, jak i domu, możemy sobie szybko przygotować napój izotoniczny. Będzie dużo tańszy niż kupny, a na dodatek nie będzie zawierał góry cukru. Wystarczy woda, trochę soku – może być z wyciśniętej cytryny lub pomarańczy, odrobina miodu lub cukru (dosłownie odrobina!) oraz szczypta soli.
Sól jest dość ważna, bo wraz z potem tracimy niezbędne minerały, a sól pozwala je odrobinę uzupełnić i doprowadzić organizm do równowagi osmotycznej.
Pij cały czas – wzięcie łyka co parę, paręnaście minut jest dużo skuteczniejsze i zdrowsze, niż wydudlenie butelki wody za jednym podejściem. Jeśli czujesz pragnienie, to niedobrze – to oznaka odwodnienia. W czasie potężnych upałów warto pić 2 do nawet 3,5 litra płynów dziennie.
Odstaw też kawę – wypłukuje ona z organizmu sporo minerałów, które potem trudno uzupełnić.
Jedzenie
Unikamy spożywania ciężkich posiłków, tłustych i mięsnych, które dodatkowo obciążają organizm. Zamiast nich wcinajmy duże ilości warzyw czy niezbyt słodkich owoców – świetne są arbuzy i ogórki. Unikaj też nadmiaru słodyczy – w tym gazowanych i słodkich napojów, które pomagają tylko na chwilę.
Odpoczynek
Jeśli charakter pracy i szefostwo na to pozwalają, zrób sobie przerwę około południa. Południowcy nie wymyślili sjesty z lenistwa, ale z pragmatyzmu. Godzinna drzemka czy pełen relaks w najgorętszej części dnia pozwala skumulować energię na później.
Jeśli tylko możesz, to wstań wcześniej i popracuj, póki upał nie ścina jajek w ptasich gniazdach, potem odsapnij i zrób coś pożytecznego późnym popołudniem.
Zadbaj o zwierzaka
Psy nie pocą się tak, jak ludzie. Dlatego, jeśli twojemu czworonożnemu przyjacielowi jest za gorąco, nakryj zwierza mokrym ręcznikiem. Ulżysz mu w cierpieniu i będzie ci wdzięczny. Podobny patent możesz zastosować z kotem, szczególnie gdy zaczyna ziać. To jego ostatnia linia obrony przed przegrzaniem, dlatego warto działać szybko.
Zwierzętom warto wystawić więcej misek z wodą, można do niej wrzucać kostki lodu. Posłanka można podnieść wyżej, by przepływało pod nimi powietrze.