Włoska spółka Astaldi zrezygnowała z podpisania umowy na budowę tunelu pod Świną w Świnoujściu – informuje „Rzeczpospolita”. Powód? Inwestycja przestała się jej opłacać.
Włoska firma na swojej decyzji straciła 10 mln zł, które wpłaciła jako wadium przetargowe, lecz twierdzi, że na kontynuowaniu inwestycji mogłaby stracić wiele więcej. W trakcie dwóch lat, które upłynęły od przetargu do podpisania kontraktu, sytuacja na runku budowlanym drastycznie się zmieniła.
Jak informuje „Rz”, tym czasie znacznie wzrosły koszty, które nie są waloryzowane. Ponadto pojawiły się trudności ze znalezieniem pracowników i zakupem materiałów budowlanych oraz doszło ryzyko wydłużania się procedur związanych z rozliczaniem dodatkowych robót.
Sytuacji, w których firma wycofała się tuż przed podpisaniem kontraktu, jest więcej, przypomina „Rz”. To samo stało się z budową 18-kilomentrowego odcinka drogi ekspresowej S7 pod Krakowem, a także 10-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S1 do lotniska w Pyrzowicach oraz odcinek trasy ekspresowej S61 Via Baltica między Łomżą a węzłem Kolno.
Będzie jeszcze gorzej
Jak prognozuje Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, takich przypadków będzie coraz więcej. Zbliża się kumulacja inwestycji Programu Budowy Dróg Krajowych, a ceny materiałów i popyt na pracowników będą nieustannie rosnąć.
To może doprowadzić do jeszcze gorszej sytuacji, niż w 2012r., kiedy na potęgę upadały firmy budowlane. Pomocą byłaby waloryzacja umów, lecz obecne działania waloryzacyjne proponowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, wydają się branży drogowej niewystarczające i za późne.
Oznaki, które sygnalizują, że branża budowlana ledwo zipie, nie pojawiły się ostatnio. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, nad rynkiem gęstnieją coraz ciemniejsze chmury spowodowane górami długów i brakiem rąk do pracy.