Aby naładować iPhone’a lub tablet firmy Apple, trzeba mieć specjalną ładowarkę, sprzedawaną przez tego producenta. Inny kabel pasować nie będzie. UE już kilka lat temu ustandaryzowała wtyczki, jedynie Apple się nie dostosował.
Jak podaje portal Conowego.pl, Unia Europejska rozważa wprowadzenie standaryzacji przewodów do ładowania urządzeń mobilnych. Czemu? Przede wszystkim z powodu 51 tys. ton elektrośmieci pochodzących z wyrzucanych ładowarek do telefonów w ciągu roku.
Najwyraźniej to właśnie złącza Lightning w urządzeniach Apple'a generują znaczną część tych odpadów. A przy okazji nabijają kieszenie producentowi, którego okablowanie nie pasuje do urządzeń elektrycznych innych marek.
Innym powodem próby utemperowania Apple jest troska o producentów tańszych zamienników ładowarek (którzy nie mogą ich "podrabiać" z powodu praw autorskich i patentów Apple ) oraz wygoda użytkowników, którzy mogliby korzystać z jednego kabelka do wszystkich swoich urządzeń.
W 2009 r. producenci smartfonów ujednolicili złącza w swoich urządzeniach. Dzięki temu dziś telefon Huawei możemy naładować tym samym kabelkiem, co Samsunga. Apple tego nie zrobiło i teraz użytkownicy iPhonów muszą kupować absurdalnie drogie przejściówki i ładowarki.