Niskokosztowi przewoźnicy rewidują swoją politykę odnośnie przewożenia bagaży podręcznych. Zaczęło się od Ryanaira, który zlikwidował możliwość przewożenia tzw. kabinówek w cenie biletu. Teraz zmiany wprowadził również jego największy konkurent - Wizz Air.
Przez długi czas obaj lowcoastowi przewoźnicy pozwalali na wnoszenia na pokład walizek czy plecaków o wymiarach nie przekraczających 55x40x23 cm. Bagaże można było ułożyć na półkach umieszczonych nad siedzeniem pasażerów. Przy dużym obłożeniu lotu część z nich była zabierana przez obsługę już na płycie lotniska i wrzucana do luku bagażowego. W jednym i drugim wypadku przewiezienie bagażu było jednak zawarte w cenie biletu, niezależnie od tego z jakiej taryfy korzystaliśmy.
W ostatnim czasie jako pierwszy wyłamał się z tego Ryanair. Irlandczycy zlikwidowali tzw. duże bagaże podręczne. Teraz na pokład możemy wnieść tylko niedużą torbę o wymiarach 40x20x25 cm. Większa torba powędruje do luku, ale trzeba będzie za nią zapłacić 10 euro.
Wizz Air - zasady przewożenia bagażu podręcznego
Od 24 sierpnia zmiany wprowadził również Wizz Air. Węgierska linia nie zdecydowała się na wprowadzenie opłat za bagaż podręczny, zmienia jednak sposób jego nadawania. Teraz kabinówki trzeba nadawać tak samo, jak zwykły bagaż rejestrowany.
Wiąże się to z koniecznością wcześniejszego udania się na lotnisko i oczekiwania na wydanie bagażu już po zakończeniu lotu. Plusem jest jednak to, że walizkę nadaną przez stanowisko odprawy nie dotyczą limity płynów. Do środka będzie można włożyć butelki, których objętość przekracza 100 ml.
Wyjątek stanowić będą bagaże o wymiarach 40x30x18 cm – te będzie można zabrać na pokład samolotu i umieścić pod siedzeniem. Stare zasady dotyczą również klientów, którzy wykupią usługę WIZZ Priority.
– Nowa procedura ma na celu zapewnienie sprawnego procesu wchodzenia na pokład i lepszą wydajność czasową. Chcemy zminimalizować opóźnienia związane z bagażem podręcznym – tłumaczył w rozmowie z portalem Fly4free.pl Andras Rado, menadżer ds. komunikacji Wizz Air.