Prawo i Sprawiedliwość chce sięgnąć po pieniądze Lasów Państwowych i zabrać im z kont 800 mln złotych w ciągu dwóch lat. Inaczej nie znajdą się środki na budowę dróg lokalnych, które obiecał premier. Reszta pieniędzy na ten cel ma być zabrana Funduszowi Ochrony Środowiska i wojskowym.
Jak informuje Wyborcza.pl, jeszcze w tym miesiącu ma powstać Fundusz Dróg Samorządowych. Ma on dysponować środkami na jedną z obietnic Mateusza Morawieckiego – czyli wielki program budowy dróg lokalnych.
Program to jedna z obietnic z tzw. piątki Morawieckiego. W projekcie ustawy zapisano, że pieniądze na ten cel mają pochodzić z budżetów jednostek podległych rządowi.
Wzburzenie leśników i ekologów budzi fakt, że mają się na to zrzucić Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska – 1,4 mld złotych i Lasy Państwowe – 0,8 mld złotych. Kolejne 0,5 mld ma na ten cel przekazać Ministerstwo Obrony Narodowej.
Ale czemu właśnie oni?
Krytycy pomysłu zauważają, że te instytucje nie są od budowy dróg, mają swoje cele statutowe i to właśnie je powinny realizować. Lasy i ochrona środowiska nie mają nic wspólnego z inwestycjami drogowymi.
Szczególnie oburzone jest lobby leśników, które argumentuje, że już raz protestowało, gdy rząd PO opodatkował sprzedaż drewna i nałożył na Lasy dodatkowe obciążenia w wysokości 1,6 mld w ciągu dwóch lat. Twierdzą, że obecny pomysł grozi LP zapaścią finansową oraz nierealizowaniem nałożonych na nie zadań, pisze Polsatnews.pl.
Nie mniej poruszeni są ekolodzy, podkreślający, że NFOŚ nie może zrzucać się na budowę dróg, bo to sprzeczne z prawem.
– W ostatnich latach obserwowaliśmy pompowanie dziesiątków milionów z NFOŚ do Torunia. Teraz, przed wyborami samorządowymi, PiS zamierza przeznaczyć miliardy z NFOŚ na budowę dróg samorządowych – mówią aktywiści, cytowani przez Wyborczą.
Zauważają też, że Funduszowi już zabrakło pieniędzy na projekt antysmogowy LIFE+, który miał przyczynić się do poprawy jakości powietrza w Małopolsce.