Reklama.
Licencja detektywa została odebrana Rutkowskiemu kilka lat temu, mimo to, ten wciąż prowadził biuro, które świadczyło usługi detektywistyczne. Prowadzenie takiej działalności bez licencji według polskiego prawa podlega karze pozbawienia wolności do dwóch lat.
Za co skazano Rutkowskiego?
Jak informuje „Wyborcza”, były detektyw stanął przed sądem głównie z tego powodu. W akcie oskarżenia znalazło się również kierowanie bezprawnym pozbawieniem wolności trzech osób, które groziły jego ówczesnym klientom.
Jak informuje „Wyborcza”, były detektyw stanął przed sądem głównie z tego powodu. W akcie oskarżenia znalazło się również kierowanie bezprawnym pozbawieniem wolności trzech osób, które groziły jego ówczesnym klientom.
Rutkowski otrzymał wyrok roku więzienia w zawieszeniu i 20 tys. złotych grzywny. Sąd utrzymał w mocy także kary więzienia dla współpracowników byłego detektywa - Radosława Dz., Krzysztofa P. i Tomasza B.
Rutkowski nadal będzie prowadził działalność doradczą
Jak przyznał skazany w rozmowie z dziennikiem, obawiał się, że wyrok sądu zakończy jego prawie 30-letnią działalność na rynku detektywistycznym. Jednak ku swojej uldze nie otrzymał pięcioletniego zakazu prowadzenia działalności detektywistycznej, którego domagała się Prokuratura Okręgowa w Katowicach.
Jak przyznał skazany w rozmowie z dziennikiem, obawiał się, że wyrok sądu zakończy jego prawie 30-letnią działalność na rynku detektywistycznym. Jednak ku swojej uldze nie otrzymał pięcioletniego zakazu prowadzenia działalności detektywistycznej, którego domagała się Prokuratura Okręgowa w Katowicach.
– Moje biuro detektywistyczne nadal będzie działało i normalnie pracowało. Ja będę pracował w nim jako rzecznik prasowy i nadal będę właścicielem biura doradczego – zapewnił w rozmowie z gazetą.
Ostatnią głośną "sprawą detektywistyczną" Rutkowskiego było poszukiwanie pytona tygrysiego grasującego w Warszawie. Wśród internautów wyjątkową popularność zdobyło zdjęcie byłego detektywa stojącego z lornetką na łodzi.