
REKLAMA
Kurek – dziś ekspert w branży nieruchomości handlowych – nie ma złudzeń: jego zdaniem, w handlu co 10-15 lat kończy się pewna epoka, a obecnie kresu dobiega epoka hipermarketów. Sercami klientów rządzą dziś dyskonty.
– Wiodący gracze tego formatu już kilka lat temu, po przegonieniu dinozaurów z pastwiska, zaczęli udawać supermarkety i jak diabeł przebrany w ornat ogonem na mszę dzwonią – dowodzi w rozmowie z Wiadomościami Handlowymi.
Wstyd zamknąć sklep
Rezultaty wykraczają poza branżę handlową: podobnym procesem jest dziś przenoszenie handlu poza łatwo dostępne, śródmiejskie części miast albo stopniowe zastępowanie budownictwa mieszkaniowego biurowym w centrach metropolii.
Rezultaty wykraczają poza branżę handlową: podobnym procesem jest dziś przenoszenie handlu poza łatwo dostępne, śródmiejskie części miast albo stopniowe zastępowanie budownictwa mieszkaniowego biurowym w centrach metropolii.
Co ciekawe, Korek wspomina też o pewnych barierach mentalnych na polskim rynku. – Mam wrażenie, że zarządzający niektórymi sieciami, mimo że mają od lat rozpoznaną chorobę i postawioną diagnozę, to raka nierentowności leczą witaminą C – twierdzi. – Jakaś narracja zawsze się znajdzie, coś tam o społecznej odpowiedzialności biznesu, o tym, że jesteśmy częścią lokalnej społeczności, że burmistrz market otwierał, a ksiądz poświęcił – kwituje.