Ministrowie rządu premiera Morawieckiego próbują naprędce udowadniać, że podwyżki cen prądu wcale nie uderzą tak mocno w nasze kieszenie. Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości, zasugerowała, że produkcją prądu powinni zająć się właściciele domów i spółdzielnie mieszkaniowe.
Co ciekawe, minister Emilewicz mówiła jedynie o wsparciu dla instalacji fotowoltaicznych oraz "możliwości tworzenia elektrowni wodnych". Nie wyjaśniła, jak właściciele domów czy spółdzielnie mieszkaniowe mieliby montować elektrownie wodne na swoich gruntach.