Prezes Zbigniew Jagiełło w towarzystwie wicepremiera Piotra Glińskiego
Prezes Zbigniew Jagiełło w towarzystwie wicepremiera Piotra Glińskiego Adam Stępień / Agencja Gazeta

Zbigniew Jagiełło kierujący bankiem PKO BP został wybrany najcenniejszym polskim menedżerem. Eksperci obliczyli, że w przypadku jego rezygnacji państwowa spółka straciłaby na wartości aż 880 mln złotych.

REKLAMA
Wyliczenia wpływu polskich menedżerów na wartości akcji kierowanych przez nich firm podjęli się eksperci Martins Consulting na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Co ciekawe, okazało się, że w czołówce rankingu dominują przedstawiciele państwowych spółek.
PKO BP, Santander, PGNiG w czołówce
Pierwsze miejsce zajął Zbigniew Jagiełło. Jego wartość dla PKO BP podsumowano na 880 mln złotych. Za jego plecami znalazł się Michał Gajewski z Santander Banku (560 mln), Piotr Woźniak z PGNiG (504 mln), Paweł Surówka z PZU (496 mln) i Michał Krupiński z Pekao (337 mln). Łączna wartość 30 najwyżej wycenianych prezesów to 5,3 mld złotych.
– Wprawdzie prezes sam nie buduje wartości spółki, ale jest sternikiem, który nadaje jej kierunek. Jakość menedżera decyduje o jakości zmian w spółce, bo przykład idzie z góry – tłumaczył „Rz” Sobiesław Kozłowski z Noble Securities.
Nieco inaczej sytuacja przedstawia się jeśli chodzi o wpływ menedżerów na wartość EBITDA i kursy akcji. Tu zwycięzcą został Grzegorz Miechowski z 11 Bit Studios, przed Szymonem Piduchem z Dino i Markiem Piechockim z LPP.
Kilka lat temu wpływ odejść prezesów spółek z Giełdy Papierów Wartościowych przeanalizowało KPMG. Okazało się, że odejście szefa firmy przekłada się średnio na 3,9 proc. utratę wartości przedsiębiorstwa. Spośród 50 zbadanych firm spadek kursu akcji nastąpił w przypadku 30 z nich, a obniżka wartości wahała się od 1 do 29 proc.