Osobom samotnie wychowującym dzieci trudniej uzyskać świadczenia z programu „Rodzina 500 plus” - nie dość, że ich dochody muszą wynosić 800 zł na osobę w rodzinie, to jeszcze muszą mieć zasądzone alimenty na każde dziecko. Ministerstwo Pracy tłumaczy to tym, że każda latorośl samotnego rodzica musi być traktowana tak samo i nie zmieniło zdania nawet mimo nakazu sądu.
500+ tylko z alimentami
Pod koniec 2017 r. rząd zmodyfikował ustawę o 500 plus i utrudnił samotnie wychowującym dzieci rodzicom ubieganie się o rekompensaty z programu. Dlaczego? Jak wyjaśniało Ministerstwo Pracy, było to spowodowane fałszywymi deklaracjami samotnych osób z dziećmi, które w rzeczywistości pozostawały w nieformalnych związkach i nie wliczały do wniosku dochodu partnera.
Z tego powodu, aby samotny rodzic otrzymał pieniądze z programu, musi spełnić kryterium dochodowe (800 zł na jedną osobę w rodzinie) i wystąpić o alimenty do drugiego z rodziców. To jednak nie koniec - w grudniu 2018 r. „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że samotne matki bez zasądzonych alimentów nie otrzymają pieniędzy nie tylko na pierwsze, ale również kolejne dzieci.
Wyrok sądu
Aby otrzymać pieniądze z rządowego programu, jedna z wielodzietnych matek poszła do sądu i wygrała. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że wymóg sądowych alimentów nie ma sensu w przypadku wypłaty pieniędzy na drugie i kolejne dziecko, bo rządowe rekompensaty powinny być wypłacane tym dzieciom z automatu, bez dodatkowych warunków.
Mimo to, jak informuje „GW”, Ministerstwo Pracy zdecydowało, że wyrok sądu obowiązuje tylko w tej jednej, przegranej sprawie. Zatem jeśli inni samotni rodzice chcieliby otrzymać 500 plus również muszą wchodzić na drogę sądową.
Wiceminister Stanisław Szwed w odpowiedzi na interpelację poselską posłanki PO Moniki Wielichowskiej, która zapytała rząd, dlaczego nie każdy samotny rodzic ma prawo do rządowych świadczeń, powiedział, że takie regulacje nie są niczym nowym ani niespotykanym.
– Analogiczne rozwiązanie dotyczące wymogu ustalenia alimentów od ponad 13 lat funkcjonuje w ustawie o świadczeniach rodzinnych w odniesieniu do zasiłku rodzinnego. Tu również warunkiem otrzymania wsparcia jest ustalenie alimentów na dziecko od drugiego rodzica – tłumaczy Szwed w piśmie z 11 stycznia.
Dyskryminacja niepełnych rodzin
Zdaniem ekspertów takie tłumaczenie dyskryminuje niepełne rodziny. W każdym przypadku wypłacania świadczeń rodzinnych mają znaczenie dochody, a w przypadku 500 plus tylko przy pierwszym dziecku. Odmawianie pieniędzy na drugie lub kolejne dziecko z powodu braku sądowych alimentów jest w związku z tym absurdalne.
Stawianie dziwnych warunków samotnym rodzicom najprawdopodobniej spowodowane jest faktem, że na program 500 plus jest coraz mniej pieniędzy. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, rząd tłumaczy to tym, że coraz mniej Polaków jest bezrobotnych, a wynagrodzenia rosną, więc do pobierania świadczenia uprawnionych jest coraz mniej osób.