Wyobraź sobie zapach długo pieczonego w piekarniku mięsa. A sok, który wypłynął z tego mięsa, zamienił się w gęsty sos, którego zapach czuć w całym mieszkaniu. Czujesz to? To mogła być też świeca o zapachu mięsnego sosu.
Na taki pomysł wpadł brytyjski oddział sieci KFC. Przygotowana przez nich świeca ma mieć zapach sosu gravy. To sos powstający po pieczeniu mięsa. Najczęściej powstaje kiedy resztki po pieczeniu mięsa rozcieńcza się wodą lub winem, zagotowuje i cały sos zagęszcza mąką. Danie to popularne jest m.in. w kuchni holenderskiej.
Przygotowano jedynie 230 sztuk takich świec i są one dostępne dla klientów kilku placówek sieci w Wielkiej Brytanii. Aby je otrzymać, należy zarejestrować się na stronie sieci, podając swoje dane. Świece mają być przekazane osobom, które zgłoszą się jako pierwsze.
Jeśli ktoś nie może rozstać się z KFC, może posłuchać na stronie sieci dźwięków smażącego się kurczaka czy spadających frytek.
To nie pierwszy raz, kiedy sposobem na marketing KFC są zapachowe świece. W Nowej Zelandii w 2016 roku korporacja wypuściła świecę o zapachu smażonego kurczaka. Powstało ich jednak jedynie 23. Rok później, japońskie KFC przygotowało zapachową kulę do kąpieli o zapachu smażonego kurczaka.
KFC popularne w Japonii
W Japonii sieć popularna jest zwłaszcza w święta. Według BBC podczas świąt kurczaki z Kentucky Fried Chicken zamawia ponad 3,5 miliona japońskich rodzin. Kurczaki są rezerwowane z miesięcznym wyprzedzeniem.
Kilka tygodni temu obiecało 11 tys. dolarów pierwszej parze, która zdecydują się nazwać swoje dziecko na cześć pułkownika Harlanda Sandersa. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Co ciekawe, imieniem założyciela sieci została obdarzona… dziewczynka.
Pieniądze zostaną wpłacone przez KFC na fundusz uczelniany. Przy zakładanej 8 proc. stopie zwrotu Harland w momencie pójścia do college'u powinna dysponować 44 tys. dolarów.