Domy Ten Fold Engineering mogą być odpowiedzią na potrzeby ofiar klęsk żywiołowych.
Domy Ten Fold Engineering mogą być odpowiedzią na potrzeby ofiar klęsk żywiołowych. Fot. Ten Fold Engineering
Reklama.
Idea była stosunkowo prosta: stworzyć dom, który bez wysiłku i skomplikowanej maszynerii dałoby się poskładać do wielkości kontenera, przewozić i rozkładać w dowolnym miejscu. Tak zaczęły powstawać projekty, a później prototypy domów wolnostojących, które rozkładają się przy użyciu dźwigni, które w zasadzie można obsługiwać nawet ręcznie. – Nie ma tu maszynerii, wszystko polega na równoważeniu – podkreślają autorzy tej technologii.
Przenośne domy
Nie są to wielkie domy, w przypadku prototypów chodzi może o kilkadziesiąt metrów kwadratowych powierzchni. Inżynierowie szacują, że mogą one osiągać gabaryty wielkości ośmio- do dziesięciokrotności kontenera, w jaki da się je później upakować.
Wnętrza charakteryzuje elastyczność: przeznaczenie pomieszczeń da się szybko zmieniać. Ta sama przestrzeń może rankiem zmieniać się z sypialni w kuchnie, potem w salon.
Twórcy Ten Fold Engineering liczą, że znajdą w branży technologicznej partnera, który doprowadzi pomysł z fazy prototypu do seryjnej produkcji. Prostota pomysłu sprawia, że w pierwszej kolejności te „przenośne domy” mogą stać się idealną odpowiedzią na nagłe sytuacje, jak klęski żywiołowe, kiedy należy możliwie najszybciej zapewniać bezpieczeństwo i schronienie poszkodowanym.