Jak szacują eksperci rynku pracy, w tej chwili w polskich przedsiębiorstwach pracuje około 1,4 mln obywateli Ukrainy. Ta gigantyczna fala migrantów podtrzymywała przez ostatnich kilka lat tempo rozwoju polskiej gospodarki. Ale ten trend ma się już ku końcowi: możliwe, że nawet co trzeci Ukrainiec wkrótce spróbuje swoich sił za Odrą.
– Niemcy, w ramach szybkiej i prostej procedury, mają uznawać kwalifikacje zdobyte poza UE, a także prowadzić szeroko zakrojone działania promocyjne zachęcające do podjęcia u nich pracy oraz oferować wsparcie w nauce języka niemieckiego – podsumowywała kilka tygodni temu Katarzyna Niemyjska, dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
59 proc. chętnych do wyjazdu
Trudno się zatem dziwić, że Ukraińcy spoglądają na Zachód. Z badań firmy Work Service wynika, iż nawet 59 proc. ukraińskich pracowników w Polsce deklaruje chęć wyjazdu do Niemiec, gdy tylko nadarzy się możliwość.
ZPP, podobnie jak inne organizacje polskiego biznesu, bije na alarm: przez ostatnich kilka lat polscy politycy i urzędnicy biernie przyglądali się migracji z Ukrainy. Cieszono się, że jest – bo podtrzymywała szybkie tempo rozwoju polskiej gospodarki, natomiast nie kiwnięto palcem, by ułatwić naszym sąsiadom procedury w polskich urzędach czy instytucjach. Trudno się zatem dziwić nagłej fali popularności kursów języka niemieckiego.