3 tysiące złotych – taką zaległość ma do zapłaty prezes Jarosław Kaczyński. Chodzi o honorarium dla prawniczki, która zajmowała się projektem „wież” przy ulicy Srebrnej, w centrum Warszawy. Obietnice szefa PiS poszły najwyraźniej w las.
3 tysiące to nie jest żadna sprawa, to będzie załatwione. Zapłacimy – tak miał podsumować monit w sprawie nieuregulowanej faktury dla mecenas Ireny Sobczak Kaczyński. „Gazeta Wyborcza” wytyka, że zaległość dotychczas nie została uregulowana.
Zaległości Prezesa PiS
Dziennikarze gazety zapytali prawniczkę o zaległe płatności. – Informuję, że do dnia dzisiejszego faktura nie została opłacona przez odbiorcę faktury – miała im odpisać Sobczak.
To kolejna, choć niewątpliwie drobniejsza niż inne, zaległość, jaką mają do zapłacenia pomysłodawcy wieżowców w Warszawie. Zaległości te stały się źródłem afery nazywanej „taśmami Kaczyńskiego”.