Ministerstwo Cyfryzacji szykuje rewolucję, na którą czeka wielu kierowców w Polsce. Dzięki nowym przepisom nie dostaniemy mandatu, kiedy podczas kontroli nie będziemy mieli przy sobie prawa jazdy. Ponadto planowana jest możliwość zachowania numeru rejestracyjnego przez nowego właściciela po zakupie pojazdu.
O propozycjach ministerstwa donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Zmiany miały już był konsultowane z policją.
Do tej pory kierowca bez prawa jazdy podczas kontroli musiał zapłacić mandat w wysokości 50 złotych. W połowie zeszłego roku rząd wprowadził przepisy, które zniosły kary za brak ubezpieczenia OC oraz dowodu rejestracyjnego podczas kontroli. Samo posiadanie (choćby w domowej w szufladzie) tych wszystkich dokumentów nadal będzie obowiązkowe.
Policja ma bowiem w tej chwili dostęp do baz danych, które pozwalają sprawdzić, czy dany kierowca posiada uprawnienia do prowadzenia pojazdu oraz czy jego auto ma aktualne ubezpieczenie. Ponadto, na podstawie danych z rejestru dowodów osobistych, policjant może sprawdzić, czy kierowca jest rzeczywiście tym, za kogo się podaje.
Bez kart pojazdu i nalepek kontrolnych
Ponadto, wydruki z systemu CEPIK otrzymają rangę dokumentu, co w ma umożliwić rejestrację pojazdu przez internet. Nowe przepisy mają zlikwidować także nalepki kontrolne oraz karty pojazdu.
Kierowców ucieszy także możliwość zachowania przez nowego właściciela pojazdu numeru rejestracyjnego z dotychczasowym wyznacznikiem terytorialnym.
Przypomnijmy, że na początku marca wprowadzone zostały nowe wzory dokumentów prawa jazdy
- bez adresu zamieszkania. Nie oznacza to konieczności wymiany dokumentów - stare zachowują ważność. Nowe dokumenty będą ważne przez 15 lat. Za ich wydanie trzeba będzie ponieść opłatę wysokości 100,15 zł – niewiele mniej niż wcześniej.