Na ostatnim posiedzeniu Sejmu posłowie pozytywnie ocenili propozycję zmiany Kodeksu pracy, która nakłada na pracodawców obowiązek informowania o wysokości proponowanego zasadniczego wynagrodzenia brutto w ogłoszeniach o pracę. Projekt został skierowany do Komisji Nadzwyczajnej w celu dalszych prac.
Jawna informacja o wysokości zarobków na stanowisku, na które aplikujemy, znacznie ułatwiłaby proces poszukiwania pracy, zarówno dla pracowników, jak i pracodawców. Tymczasem od wielu lat temat wynagrodzenia jest w Polsce tematem tabu.
Jawność płac
Postanowili zmienić to posłowie Nowoczesnej, którzy złożyli w Sejmie projekt wprowadzający w Kodeksie pracy zapis, mówiący o konieczności podawania informacji o wynagrodzeniu w ofertach pracy. Zgodnie z nowelą firmie, która nie poda widełek płacowych, będzie groziła grzywna.
– Brak informacji wprowadza w błąd najczęściej osoby młode i kobiety. Młodzi ludzie w większości nie mają doświadczenia i nie są w stanie ocenić, czy dane wynagrodzenie jest słuszne i adekwatne do rynkowego. Kobiety natomiast, w dalszym ciągu zarabiające mniej niż mężczyźni na tych samych stanowiskach, nie mogą przewidzieć, czy ich płeć ma wpływ na wysokość wynagrodzenia - podkreślił na sejmowej mównicy Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej, który pracował nad projektem.
Z drugiej strony konkretne widełki płacowe poprawią precyzyjność aplikacji, co zmniejszy koszty rekrutacji poszukiwanego pracownika. Zdaniem Zembaczyńskiego jawne zarobki pozytywnie wpłyną również na wizerunek pracodawcy.
Posłowie są za
Projekt Nowoczesnej spotkał się z powszechną akceptacją wśród obecnych na posiedzeniu posłów. Mieli jedynie wątpliwości co do uwzględnienia sytuacji, w których na wynagrodzenie pracowników składa się kilka składników, a nie tylko wynagrodzenie zasadnicze. Z tego powodu projekt nowelizacji trafił do dalszych prac w Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.