Polska ma dość silnie rozwinięty rynek płatności kartami. Jak się okazuje, coraz większa liczba miejsc decyduje się nawet na nieprzyjmowanie gotówki. Ministerstwo Finansów wyjaśnia, czy takie działanie jest zgodne z prawem.
Jeśli płatności wyłącznie kartą w sklepie czy restauracji są jeszcze sytuacją dość rzadko spotykaną, tak na niektórych festiwalach czy imprezach sportowych dość często możemy spotkać się z sytuacją, gdzie sprzedawca nie akceptuje gotówki.
Polska jest co prawda w czołówce krajów, które akceptują płatności kartą, w tym te zbliżeniowe, jednak wiele osób nadal jest przyzwyczajone do gotówki.
Według badań przeprowadzonych przez Ipsos, aż 50 proc. Polaków martwi się, że ich wrażliwe dane wpadną w ręce przestępców. Z kolei obawy wobec tego, jak będą one przetwarzane, żywi 47 proc. ankietowanych.
Ministerstwo: Nie ma obowiązku przyjmowania gotówki
Sprawa wzbudza wiele kontrowersji, a w sieci krążą różnorodne opinie. Serwis next.gazeta.pl postanowił wyjaśnić sprawę w Ministerstwie Finansów.
Część opinii twierdzi bowiem, że ustawa o Narodowym Banku Polskim określa monety i banknoty jako prawne środki płatnicze na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Z tego wyciągają wniosek, że sklepy mają obowiązek przyjmowania gotówki.
Klient musi być poinformowany
Według urzędników ministerstwa, nie ma żadnych podstaw prawnych, by zmusić przedsiębiorcę do płatności gotówką. Jedynym warunkiem jest wywieszenie informacji o tym w taki sposób, by każdy mógł się z nią zapoznać. Powołują się przy tym na przepisy Kodeksu Cywilnego, które określają swobodę zawierania umów.
Co więcej, większość z nas przyzwyczaiła się również, że niektóre automaty (na przykład biletowe) nie przyjmują gotówki. Podobnie dzieje się przy płatnościach w sieci - nie każdy sklep oferuje płatność za pobraniem.
Sklepy nie chcą często przyjmować gotówki ze względu na niewygodne z niej korzystanie. Trzeba mieć przygotowaną resztę, możliwość składowania pieniędzy. Ponadto bezgotówkowa płatność skraca znacznie czas obsługi, dzięki czemu możliwe jest obsłużenie większej liczby osób w tym samym czasie.