Polska odpowiada aż za 11 proc. śmiertelnych wypadków drogowych w całej Unii Europejskiej. Zaskakujące jest to, że bezpieczeństwo na drogach drastycznie pogorszyło się po dojściu do władzy PiS. Nie jest to na rękę rządowi, więc zaczął ukrywać fatalne statystyki wypadków.
Zaskakujący jest fakt, że liczba ofiar śmiertelnych zaczęła rosnąć po tym, jak rządy objęła partia Jarosława Kaczyńskiego. Przyczyny tego zjawiska pozostają na razie niejasne. Jednak w 2016 roku po raz pierwszy od 5 lat w Polsce wzrosła liczba zabitych, potem nieco spadła, by znów wzrosnąć w 2018 roku.