Michał Kiciński to kopalnia inspiracji. Zrealizował młodzieńcze założenie o 9-cyfrowym majątku przed 30. rokiem życia. Zapłacił jednak wysoką cenę - wypalenie, chroniczne zmęczenie, poszukiwanie nowego sensu. O początkach "Wiedźmina" i negocjacjach z A. Sapkowskim, o pracy w CD Projekt, o depresji, medytacji i ayahuasce, last but not least - o nieoczywistych nowych biznesach i inwestycjach Michała - to temat kolejnego odcinka cyklu wywiadów interaktywnych "Co teraz".
"Co teraz" to format mocno eksperymentalny. Coś, co znamy od lat w grach wideo, a od niedawna - w filmach, przenosimy na dziennikarski warsztat. Ty zdecydujesz, jakie pytanie zadam w następnej kolejności, ty poprowadzisz mnie przez cały wywiad z Michałem Kicińskim, współtwórcą CD Projektu i sukcesu gry "Wiedźmin". W trakcie materiału na ekranie będą pojawiać się zdjęcia, kontekstowo powiązane z rozmową, wystarczy najechać na nie i kliknąć, by zobaczyć, dokąd prowadzą. Można je wyłączyć suwakiem u dołu odtwarzacza.
Poniżej wyimki rozmowy, które - jeśli nie macie w tej chwili czasu oglądać - da wam wyobrażenie, czego spodziewać się po rozmowie. Przeprowadziliśmy ją przy okazji nowej inwestycji Michała Kicińskiego i Bogumiła Jankiewicza (Bobby Burger). Część wywiadu poświęciliśmy jednak cenie sukcesu. Przeciętnemu obserwatorowi z boku może wydawać się, że Michał wygrał w życie. Młody, już multimilioner, pozostawił dziedzictwo w biznesie i technologii, za które wielu dałoby się pokroić.
Co teraz. Zobacz interaktywny wywiad z Michałem Kicińskim
Zdrowotna cena sukcesu
Michał mocno podupadł na zdrowiu, fizycznym i psychicznym. Rozmawialiśmy o drodze, jaką stopniowo przebył, przez medycynę zachodnią, medytację, na niekonwencjonalnych metodach kończąc. Jednym z bardziej poruszających wyobraźnię doświadczeń Michała jest ceremonia ayahuaski. Zapytany o to odpowiedział, że to mocne narzędzie, choć jemu wydatnie pomogło, nie jest dla każdego, że jedną rzeczą jest to przeżyć, zupełnie inną tak nabytą wiedzę przepracować i wysnuć z niej wnioski.
- Mam koleżankę, klinicznego psychologa, która wzięła udział w ceremonii. Powiedziała, że przez weekend przepracowała tyle, co przez pół roku na terapiach. Tak, ale potem trzeba to zinterpretować, przepracować w życiu. Ja jestem za tym, by być przy ziemi i słuchać intuicji - mówi Michał Kiciński.
Choć absolutnie tego nie neguję, to wydaje mi się, że sesja medytacyjna czy taka ceremonia by mi nie pomogły, zbyt twardo stąpam po ziemi. Ale też ich nie próbowałem. Wpadam w pułapkę logiczną? Zapytałem Michała, czy jest uduchowiony. - Ciekawe pytanie. Jak się zastanowię, to tak, od małego miałem taką ciekawość, by zajrzeć za drugą stronę lustra. Dlatego poszedłem na filozofię. Pojawił się jednak etap kariery, biznesu, pasji, ciekawość ta zeszła na boczny tor. Gdy pojawiły się problemy, zacząłem głębiej zaglądać w te obszary - odpowiada Michał Kiciński.
Geneza "Wiedźmina"
Mając do dyspozycji tak atrakcyjnego rozmówcę, nie mogłem nie zapytać o początki współpracy CD Projektu z Andrzejem Sapkowskim i o szerzej nieznany wątek firmy Metropolis - to z nią autor związał się wcześniej, umożliwiając wydanie gry.
- Pomogliśmy Andrzejowi Sapkowskiemu rozwiązać problem prawny z firmą Metropolis. Miał z nią umowę, jak to w tamtych czasach, pisaną na kolanie, bez paragrafów dotyczących rozwiązania czy wypowiedzenia. Metropolis zrobiło grę tekstową na komórki "Wiedźmin", w umowie nie sprecyzowano, jaka to ma być gra - mówi Kiciński.
Praca w CD Projekt
Innym wątkiem, który poruszyłem, była atmosfera pracy w CD Projekcie. Kiedyś, gdyby ktoś powiedział na tę firmę złe słowo, inni pukaliby się w czoło. Im była większa, tym więcej krytyki się pojawiało. Pamiętacie pewnie zdjęcie grupowe pierwszej załogi "Wiedźmina", z czerwonymi krzyżykami nad głowami tych, którzy z CD Projektem się pożegnali.
- Po ukończeniu prac [nad pierwszym Wiedźminem - przyp. red.] stwierdziliśmy, że niezależnie od talentu, każdy, kto nie umie grać w zespole, pożegna się z firmą. Podziękowaliśmy w ten sposób ponad 20 osobom. Paradoksalnie prace nad drugą częścią, choć w znacznie trudniejszych warunkach, poszły szybciej i sprawniej - mówi.
Co teraz - wywiady interaktywne INNPoland.pl
To kolejny odcinek cyklu wywiadów interaktywnych - "Co teraz". Bohaterką pierwszego, inauguracyjnego odcinka, który wciąż jest dostępny, była Agnieszka Hryniewicz-Bieniek, szefowa Google Polska.
Za realizację i kreatywny montaż odpowiada Mateusz Trusewicz, szef działu wideo w Grupie NaTemat, przy niemałej pomocy Stefana Ronisza, również z działu wideo NaTemat. Partnerem cyklu jest Michał Sosnowski, twórca technologii umożliwiającej interakcję - Tagmax.
Na niektórych smartfonach mogą wystąpić problemy, jeśli użytkownik zdecyduje się manualnie przewinąć rozmowę. To wersja beta technologii, nowatorski i eksperymentalny projekt, dlatego jeśli doświadczysz problemów w trakcie odtwarzania na telefonie, skorzystaj z komputera lub nie przewijaj rozmowy. Prosimy także o informację o błędzie na kontakt@innpoland.pl. Przepraszamy za ewentualne niedogodności.