Lato stało wysokimi cenami warzyw, mięsa, ale także produktów higienicznych. Jesienią ta sytuacja nie ulegnie zmianie. No, chyba że mowa o kolejnym wzroście cen, ponieważ to przewidują analitycy. Ci wskazują, co wpłynie na kolejny wzrost cen.
Będą spowodowane przede wszystkim trendami an światowych rynkach, ale także rosnącymi wynagrodzeniami. Jesienią zapłacimy więcej za wieprzowinę, mleko, jajka, rzepak, chleb, a nawet cukier – wskazuje Rzeczpospolita.
Analitycy przewidują, że wobec sytuacji z czerwca ceny wieprzowiny wzrosną na koniec sierpnia o 0,7 proc., ceny drobiu o 4,4 proc., mleko podrożeje w ciągu miesiąca o 0,4 proc., a cukier o 1,6 proc.
Winą za taki stan rzeczy, należy obarczyć suszę, sytuację na chińskim rynku oraz wzrost kosztów płacy.
Polskie warzywa są większym rarytasem niż ananas Polskie sezonowe warzywa są coraz większym luksusem w sklepach. Ich status osiągnął już taki poziom, że cena kilograma włoszczyzny lub pietruszki przebiła cenę kilograma tropikalnego ananasa z Kostaryki. Wszystkiemu winne są upały.
Okazuje się, że importowany z zagranicy, dwukilogramowy ananas, którego średnia cena w polskich hipermarketach wynosi ok. 9 zł, jest tańszy niż polskie warzywa. Za 10 zł kupimy bowiem zaledwie 600 gramów włoszczyzny.
Ceny idą w górę, zaś inflacja ledwo drgnęła
"Przypadek? Nie sądzę!" Nie ma już chyba Polaka, który nie narzekałby na wzrost cen. Szczególnie podrożało jedzenie – są warzywa, za które trzeba zapłacić 5 razy więcej, niż rok wcześniej. A wskaźnik inflacji drgnął ledwo zauważalnie. Wiele osób węszy w tym spisek, ale sytuacja jest w miarę normalna.
Pod uwagę bierze wirtualny koszyk zakupowy. Jego część to żywność, inna część to np. obuwie i ubrania, jeszcze inna to usługi czy samochody.
Manipulacje są możliwe, ale złamanie unijnej zasady byłoby dla naszego rządu poważnym problemem, podważającym zaufanie do wszystkich podawanych przez Polskę danych.