Ciągle upuszczała rzeczy, obijała się o pasażerów, bełkotała coś przy procedurach bezpieczeństwa, a na końcu twardo zasnęła w swoim fotelu – tak zachowanie pewnej stewardessy opisali pasażerowie samolotu linii United Airlines. Ale z imponującym wynikiem promili alkoholu we krwi trudno zachowywać się inaczej.
Pijana stewardesa
Kobieta została aresztowana w Indianie (USA) po tym, jak pasażerowie zobaczyli ją potykającą się po całej kabinie. Potem twardo przespała resztę lotu na swoim fotelu. Po wylądowaniu została aresztowana, grożą jej 2 lata więzienia.
Pasażerowie dość szybko zdali sobie sprawę, że ze stewardessą jest coś nie tak. 49-letnia kobieta nie mogła ustać na nogach. Relacjonowali amerykańskim mediom, że była jedyną stewardessą podczas lotu. To akurat normalne – bo podróż była krótka, a samolot mieścił ok. 50 pasażerów.
Lot odbywał się na trasie Chicago - South Bend. Po wylądowaniu stróże prawa zapytali stewardessę, czy wie, w jakim mieście się znajduje. Była przekonana, że ciągle w Chicago. Przyznała się policji, że przed lotem wypiła dwie wódki.
Przed startem bełkotała, wpadała na wszystkich w przejściu i ciągle upuszczała rzeczy. Potem zapadła w sen na swoim fotelu - pasażerowie byli na tyle mili, że zapięli jej pasy, by nie upadła na podłogę. Próbował się z nią skontaktować również pilot - wewnętrzny telefon March dzwonił wiele razy.
Pasażerowie byli zaskoczeni, że pilot spokojnie wystartował i kontynuował lot, pomimo tego, iż nie mógł się skontaktować ze stewardessą.